Indeksy wciąż rosną

To nie był żart primaaprilisowy. Wszystkie wskaźniki warszawskiej giełdy ustanowiły nowe tegoroczne rekordy

Aktualizacja: 02.04.2010 05:20 Publikacja: 02.04.2010 05:19

Indeks największych spółek zyskał przy sporych obrotach 2,3 proc. Tylko walory czeskiego CEZ zanotow

Indeks największych spółek zyskał przy sporych obrotach 2,3 proc. Tylko walory czeskiego CEZ zanotowały wczoraj lekki spadek. Reszta dużych spółek ma za sobą niezwykle udaną sesję, która zakończyła się ustanowieniem nowego rekordu WIG20.

Foto: Rzeczpospolita

Powtórzyła się historia sprzed roku, kiedy to większość analityków oczekiwała spokojnych przedświątecznych sesji, tymczasem przy dużych obrotach ceny poszły ostro w górę.

Wczoraj na ostatniej przed Wielkanocą sesji popyt na akcje był tak duży, że wywindował indeks największych firm o 2,28 proc. Tym samym wskaźnik wyznaczył nowy tegoroczny rekord i obecnie znajduje się na poziomie z początku września 2008 r. Biorąc pod uwagę fakt, że w górę poszły też notowania złotego, można przypuszczać, iż kupującymi byli gracze zagraniczni. Wczoraj złoty umocnił się wobec euro o około 0,5 proc.

Z technicznego punktu widzenia tak wyraźne wybicie indeksu powyżej wyznaczonych ostatnio szczytów zapowiada kontynuację wzrostu. Dodatkowo fakt, że tak duży popyt zgłoszono przed długą przerwą (nie znając dzisiejszych ważnych danych z amerykańskiego rynku pracy), wskazuje, że większość inwestorów liczy na dalszy marsz indeksów w górę. Tę tezę wydaje się potwierdzać poziom zaangażowania w handel. Przy wzrostowym rynku aktywność mierzona poziomem obrotów przekroczyła 1,8 mld zł. Tyle tylko, że korekta z reguły nadchodzi, gdy większość uzna, iż kierunek na rynku jest tylko jeden, a z taką sytuacją mamy chyba do czynienia.

Motorem wczorajszych zwyżek były przede wszystkim akcje banków, wśród których kolejny dzień wyróżniały się walory BZ WBK. Zgodnie z zaleceniami analityków Wood & Co. trwają spekulacyjne zakupy akcji banku w związku z wystawieniem go na sprzedaż przez irlandzki AIB.

Na rynkach zachodnich również obserwowaliśmy zdecydowany atak popytu. Główne indeksy giełd zachodnioeuropejskich rosły o ponad 1 proc. Mocnym akcentem zaczęli też dzień Amerykanie. Kupujących wspar- ły dane, które podał Instytut Zarządzania Podażą. Jego indeks badający kondycję amerykańskiego przemysłu wzrósł w marcu do 59,6 pkt, podczas gdy oczekiwano 57 pkt. To najwyższy poziom wskaźnika od połowy 2004 r.

W USA na zamknięciu główne indeksy osiągnęły najwyższe poziomy od 18 miesięcy.

Powtórzyła się historia sprzed roku, kiedy to większość analityków oczekiwała spokojnych przedświątecznych sesji, tymczasem przy dużych obrotach ceny poszły ostro w górę.

Wczoraj na ostatniej przed Wielkanocą sesji popyt na akcje był tak duży, że wywindował indeks największych firm o 2,28 proc. Tym samym wskaźnik wyznaczył nowy tegoroczny rekord i obecnie znajduje się na poziomie z początku września 2008 r. Biorąc pod uwagę fakt, że w górę poszły też notowania złotego, można przypuszczać, iż kupującymi byli gracze zagraniczni. Wczoraj złoty umocnił się wobec euro o około 0,5 proc.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień