Gdybyśmy skorzystali z najlepszej oferty i przez rok utrzymywali na rachunku saldo w wysokości 1 tys. zł, zarobilibyśmy przez rok nieco ponad 40 zł.
Konta takie mają wiele zalet. W dowolnym momencie można wpłacać i podejmować oszczędności bez utraty narosłych odsetek. Banki stosują też rozwiązanie umożliwiające uniknięcie podatku Belki, pod warunkiem że saldo na rachunku nie przekroczy 16 – 18 tys. zł (w zależności od oprocentowania). Zabieg rachunkowy polega na tym, że dzięki dziennej kapitalizacji odsetek (odbywa się także w soboty, niedziele i dni ustawowo wolne od pracy) naliczony podatek jest tak niski, że zostaje zaokrąglony do zera.
W niektórych bankach oprocentowanie konta jest progresywne i zależy od salda na rachunku. Na przykład w Banku BPH najwyższe odsetki są wypłacane od wkładu w wysokości 1 – 17,5 tys. zł (5,05 proc. w skali roku), gdyż wtedy nie ma podatku Belki, oraz od wkładu powyżej 200 tys. zł. Oprocentowanie salda od 17,5 do 200 tys. zł wynosi 4,2 proc.
W Kredyt Banku najwięcej zarobimy przy saldzie od 1 do 14,9 tys. zł (5 proc.). W Polbanku stawka 5,35 proc. dotyczy salda do 5 tys. zł; powyżej tej kwoty oprocentowanie wynosi 5 proc.
Otwarcie konta oszczędnościowego jest bezpłatne. Kosztowne jest natomiast podejmowanie pieniędzy z rachunku, zwłaszcza jeśli chcemy przelać je na konto w innym banku. Na przykład w Polbanku każdy przelew wewnętrzny jest darmowy, natomiast zewnętrzny kosztuje 10 zł. W Banku BPH nie trzeba płacić za pierwsze dwa przelewy wewnętrzne w miesiącu, pozostałe kosztują po 7,99 zł. Większość instytucji wymaga, by klient miał u nich otwarty ROR.