– Zauważamy, że w ostatnich tygodniach klienci częściej pytają o możliwości lokowania środków w fundusze inwestycyjne. Korzystne trendy na giełdzie wpływają na nastroje inwestorów. Pojawia się potrzeba osiągania wyższych zysków niż te, które mogą dać np. standardowe lokaty bankowe. Średniomiesięczne wpływy do funduszy są o około 30 proc. wyższe niż w ubiegłym roku – mówi Daniel Wrzesiński, menedżer „centrum oszczędzania” MultiBanku.
PKO BP zachęca do lokowania gotówki w fundusze inwestycyjne za pośrednictwem systemu bankowości elektronicznej iPKO oraz Inteligo. Klienci, którzy w czasie trwania promocji kupią jednostki uczestnictwa PKO TFI, nie poniosą opłat za nabycie jednostek i mają możliwość udziału w konkursie, w którym można wygrać wycieczkę albo telewizor.MultiBank zachęca klientów do korzystania z tzw. Aktywnego Portfela Funduszy – narzędzia inwestycyjnego zarządzanego przez BRE Wealth Management przy współpracy z firmą ubezpieczeniową AXA Życie. Klienci, którzy skorzystają z promocji, za część zainwestowanych pieniędzy mogą założyć lokatę o podwyższonym oprocentowaniu.
Przykładowo osoby, które zainwestują w APF minimum 20 tys. zł, mogą taką samą kwotę wpłacić na sześciomiesięczną lokatę o oprocentowaniu 7 proc., podczas gdy w standardowej ofercie wynosi ono 4,2 – 4,4 proc. Natomiast dysponując kwotą co najmniej 200 tys. zł, w zależności od tego, jaka część pieniędzy klienta ulokowana zostanie w aktywnym portfelu, można uzyskać oprocentowanie lokaty w przedziale 6,5 – 10 proc.
Pekao promuje dwa produkty: jeden nowy – Pioneer Instrumentów Dłużnych (połączenie TFI i produktu strukturyzowanego) oraz certyfikat strukturyzowany oparty na akcjach amerykańskich. Kampania promocyjna jest prowadzona w oddziałach, bankomatach, serwisie transakcyjnym oraz na stronie internetowej.
W ING Banku Śląskim do końca maja obowiązują zerowe stawki opłaty dystrybucyjnej przy kupnie jednostek uczestnictwa wszystkich funduszy oraz subfunduszy. – Uważamy, że jest dobry czas na inwestowanie w fundusze inwestycyjne i chcemy, aby skorzystali na tym nasi klienci – argumentuje Miłosz Gromski z ING BSK.
