- Organizacja i przeprowadzenie pełnej procedury aukcji w 2013 r., to ambitny cel, a jego realizacja na pewno będzie miała napięty harmonogram - mówił Maciej Zengel, dyrektor ds. strategii współpracy międzyoperatorskiej PTK Centertel. Prezentujący międzynarodowe doświadczenia Ruediger Schicht z Boston Consulting Group wskazywał, że staranne przygotowania do postępowania powinno zająć od 6 do 12 miesięcy.
- Naszym zdaniem najważniejszym kryterium powinno być rzetelne przygotowanie i przeprowadzenie aukcji a nie kierowanie się takim priorytetem jak np. konieczność zmieszczenia się w krótkim harmonogramie (w innych krajach mieliśmy przypadki wielokrotnej zmiany harmonogramu, właśnie z uwagi na konieczność dopracowania szczegółowych rozwiązań i konsultacji z rynkiem) - mówi Cezary Albrecht, szef biura regulacji PTC. - Najważniejsze jest, aby aukcja została dokładanie i szczegółowo przemyślana i skonsultowana z rynkiem. Te procesy trwają zazwyczaj kilkanaście - kilkadziesiąt miesięcy. Wydaje się, że zakończenie całej procedury wraz z przydziałem częstotliwości i realizacją opłaty jeszcze w tym roku nie wydają się realne.
Podczas prezentacji zwracano uwagę, że operatorzy - zwłaszcza należący do międzynarodowych grup - mają własne zasady zatwierdzania inwestycji. Jeżeli konsultacje dokumentacji przetargowej zaczną się zbyt późno, to najzwyczajniej nie uzyskają zgody na udział w aukcji, a przynajmniej na planowe i odważne licytowanie.
Operatorzy mają też swoje pomysły, jak aukcja powinna wyglądać.
- Postulujemy, aby procedurę podzielić na dwa etapy. W pierwszym, ocenie podlegałaby wiarygodność startujących firm, w tym ich możliwości inwestycyjne, zobowiązania do realizacji inwestycji oraz ograniczenia koncentracji pasma . Tzw. spectrum caps na pasmo 800 MHz oraz na 800 MHz i 900 MHz łącznie, to europejska praktyka - dodawał Zengel. Orange opowiada się za rozdzieleniem 30 megaherców FDD w paśmie 800 MHz na trzy bloki tak, aby mogły na tej bazie powstać trzy konkurencyjnej sieci.
W innych krajach Europy przeprowadzono w ostatnich latach kilkanaście postępowań w sprawie rezerwacji pasma dla LTE. Wyglądały one różnie i różne były zobowiązania inwestorów. Zawsze jednak rządy dbały o to, aby uzupełniali oni luki na mapie zasięgu sieci internetowych. Orange proponuje, aby operator, który zdobędzie pasmo 800 MHz przez pierwsze dwa lata inwestował na terenach niezurbanizowanych (miejscowości do 20 tys. mieszkańców), a dopiero potem (3-4 rok) w większych miastach i aglomeracjach. Uważa on też, że posiadacz nowego pasma LTE powinien zostać zobligowany do świadczenia usług hurtowych.