Najbardziej dynamiczne przedsiębiorstwa

[b][srodtytul]Nowy zakład światowego holdingu[/srodtytul][/b]

[b]Spółka należy do największych w mieleckiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej[/b]

W telewizyjnych spotach panele Krono Original reklamuje nasza najlepsza pływaczka Otylia Jędrzejczak. Produkujący je mielecki Kronospan to jedna z najmłodszych, ale i największych spółek holdingu Kronospan, należącego do liderów na światowym rynku wyrobów drewnopodobnych. Zakład w Mielcu zatrudnia 500 osób i jest jednym z największych działających w mieleckiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.

– Wybudowaliśmy zakład w rekordowym czasie dziewięciu miesięcy – wspomina Tomasz Jańczak, dyrektor Kronospan Mielec.

Fabryka dysponuje nowoczesnymi liniami do produkcji płyt wiórowych oraz kompleksowymi instalacjami do powierzchniowego uszlachetniania płyt drewnopochodnych. Z roku na rok poszerza swój asortyment dostosowując się do wymagań odbiorców z branży meblarskiej. W Mielcu powstał magazyn megastore, który prowadzi sprzedaż produktów konfekcjonowanych. Dzięki temu firma może realizować nietypowe zamówienia związane z kolorystyką, formatem czy grubością.

– Zainwestowaliśmy w nowoczesną technologię i park maszynowy, co pozwala utrzymać wysokie tempo rozwoju technologiczno–wzorniczego. Kronospan Mielec może poszczycić się najnowocześniejszymi rozwiązaniami w branży – podkreśla Tomasz Jańczak.

Produkcja zakładu w Mielcu opiera się w dużej mierze na pozyskiwaniu odpadów drzewnych zgodnie z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Na terenie całego kraju zorganizowano system zbiórki i transportu odpadów drzewnych.

W Polsce Kronospan obecny jest od 1989 roku. Najpierw powstała spółka joint venture z Zakładami Płyt Wiórowych w Szczecinku. Obecnie grupa posiada dziesięć zakładów produkcyjnych. W ciągu ostatnich 17 lat koncern zainwestował w Polsce w budowę nowych lub modernizację istniejących przedsiębiorstw ponad miliard dolarów. Wyroby Kronospanu znane są na wielu rynkach świata.

[srodtytul]Wszystko sprzedawane jest na pniu[/srodtytul]

[b]Firmie stuknęło 50 lat, ale ogromny popyt na materiały budowlane sprawił, że przeżywa drugą młodość[/b]

Wszystko wskazuje, że dobre lata są dopiero przed nami – mówi Jan Bator, prezes Przedsiębiorstwa Produkcji Kruszywa i Usług Geologicznych Kruszgeo w Rzeszowie. To jedna z nielicznych firm z powodzeniem przekształconych w akcjonariat pracowniczy. – Dzięki temu przetrwaliśmy, bo gdyby nas wrzucono do programu NFI, to pewnie byłoby po firmie – mówi prezes Bator, który z Kruszgeo związał się ponad 30 lat temu.

W prywatyzacji w 1993 roku uczestniczyła wyłącznie załoga przedsiębiorstwa. – Do 2000 roku spłaciliśmy wszystkie zobowiązania wobec Skarbu Państwa i w nowy wiek wkroczyliśmy jako w pełni prywatny podmiot – podkreśla prezes Bator.

Przyznaje on, że w ostatnich latach spółce sprzyja duży popyt na materiały budowlane. Kruszgeo to potentat w produkcji żwirów i piasków dla budownictwa w Podkarpackiem i Małopolskiem. W ostatnich latach wszystko, co wyprodukuje, sprzedawane jest na pniu. – To był dla nas sygnał, że trzeba szybko inwestować w nowoczesny sprzęt i maszyny. Nie mogliśmy sobie pozwolić na przejedzenie zysku – mówi Jan Bator.

W ostatnim czasie tylko na zakup koparek i samochodów wydano 10 mln zł. Podstawą działalności są odpowiednie tereny wydobywcze. Dlatego spółka stara się dobrze żyć z samorządami, które decydują, czy można na danym terenie wydobywać kruszywo. Gminy nie narzekają, bo na czas wydobycia firma zatrudnia ich mieszkańców.

Historia firmy rozpoczęła się w lutym 1957 roku. Powstało wtedy Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Eksploatacji Miejscowych Surowców Mineralnych Przemysłu Terenowego w Rzeszowie. Wydobywano wapień, piasek i do drugiej połowy lat 80. alabaster w jedynej tego typu kopalni w Polsce pod Przeworskiem.

Teraz podstawowa działalność to wydobycie i przeróbka kruszyw budowlano–mineralnych, produkcja betonu, a także usługi geologiczno–inżynierskie. Spółka ma 24 zakłady produkcyjne: 16 w Podkarpackiem i osiem w Małopolskiem oraz cztery zakłady usługowe. Utrzymuje też zakład prowadzący badania w zakresie geologii złożowej, hydrogeologii i geologii inżynierskiej.

Rocznie produkuje ponad 3 mln metrów sześciennych kruszywa. Zatrudnia ponad 660 pracowników. W tym roku jej zysk ma wynieść ok. 15 mln zł.– Działamy tak, aby nie niszczyć naturalnego środowiska – podkreśla prezes spółki. – Po zakończeniu prac wydobywczych prowadzimy rekultywację terenu. Dzięki temu powstało już wiele zarybionych stawów.

Najlepszym przykładem jest zbiornik wodny w Mokrzcu na Wisłoce pod Pilznem. Po zakończeniu prac wydobywczych powstało sztuczne jezioro o powierzchni ponad 200 hektarów oraz elektrownia wodna. Zrekultywowane tereny to również majątek firmy, która ma już ponad 1500 hektarów i to w atrakcyjnych miejscach.

[srodtytul]Wzięli sprawy w swoje ręce[/srodtytul]

[b]Firmę założyli pracownicy Zakładów Magnezytowych w Ropczycach, by mieć wpływ na los zakładu[/b]

Jesteśmy jedyną taką firmą w kraju i jedną z nielicznych w świecie. Specjalizujemy się w kompleksowej obsłudze wyłożeń ogniotrwałych urządzeń cieplnych, czyli pieców elektrycznych, kadzi odlewniczych, pieców tunelowych – tłumaczy Leon Marciniec, prezes ZM Invest.

Jest to typowa spółka menedżerska. Została utworzona w grudniu 2002 roku przez pracowników i szefów Zakładów Magnezytowych w Ropczycach. – Załoga chciała mieć wpływ na to, co się dzieje w Zakładach Magnezytowych – mówi Leon Marciniec. Do ZM Invest należy 43 proc. akcji ropczyckich magnezytów.

Firma ma już osiem oddziałów w miastach, gdzie realizuje największe inwestycje. Wśród jej klientów są tacy potentaci jak: Mittal Steel Polska, huty w Częstochowie, Ostrowcu Świętokrzyskim, Stalowej Woli, Łabędach, KGHM Polska Miedź, odlewnie w Legnicy i Głogowie, stalownia Gonar. W przemyśle stalowym, który jest największym odbiorcą wyrobów ogniotrwałych, jest teraz dobra koniunktura, więc i w Ropczycach zacierają ręce.

Spółka działa na potrzeby Zakładów Magnezytowych Ropczyce. Jest to największy w kraju producent i dostawca zasadowych materiałów ogniotrwałych. Zakład sprzedaje swoje wyroby w kilkudziesięciu krajach świata.

Utworzył spółkę joint venture XR Ropczyce Co. Ltd. w chińskim Heicheng, by zaistnieć na najszybciej rozwijającym się rynku hutniczym na świecie. Zakład w Chinach powstał w oparciu o polską technologię, a wykorzystuje lokalne surowce.

Od 2003 roku firma buduje swoją pozycję na rynku ukraińskim. W Krzywym Rogu działa spółka KZMO Ropczyce, która zajmuje się głównie serwisem w ukraińskich hutach.

ZM Ropczyce zaczynały produkcję w 1975 roku. Na początku lat 90. zostały przekształcone w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa i zostały sprywatyzowane w ramach programu NFI. Od 1997 roku są spółką publiczną notowaną na warszawskiej giełdzie. W 2001 roku zostały liderem grupy kapitałowej złożonej z siedmiu spółek zależnych.

[srodtytul]Krzesła na parkiecie[/srodtytul]

Grupa Nowy Styl to jedna z największych firm meblarskich w Europie. – Naszą ambicją jest być nie tylko największym producentem krzeseł w Europie, ale też największą grupą meblową. W najbliższym czasie, za rok, półtora chcemy wejść na Giełdę Papierów Wartościowych – oznajmił niedawno Jerzy Krzanowski, współwłaściciel firmy.

Pierwsze krzesła bracia Adam i Jerzy Krzanowscy z Krosna sprzedali w lipcu 1992 roku, a w następnym roku mieli już pierwszy zarobiony milion dolarów.

Dziś zaliczani są do najbogatszych Polaków, a grupa Nowy Styl jest liderem w produkcji krzeseł biurowych, kawiarnianych oraz paneli podłogowych.

Zaczynali od małej fabryki przy niewielkim wsparciu kapitałowym przedsiębiorcy z USA. Postawili na krzesła. Zaczęli inwestować. Kupowali kolejne upadające fabryki, m.in. zakłady drzewne w Rzepedzi i Besku.