Wczoraj odrobiły jednak z nawiązką wszelkie straty z początku tygodnia. Liderem zwyżek był najdotkliwiej przeceniony w ostatnim czasie sektor bankowy. Aktywność inwestorów była niska, co wynikało z oczekiwania na wieczorną decyzję w sprawie stóp procentowych w USA.

Od początku roku indeksy polskich akcji tracą prawie 20 proc. Ta głęboka przecena jest wynikiem pogarszającej się sytuacji na rynkach światowych, makroekonomiczny obraz naszego kraju nie uległ bowiem w tym okresie znaczącej zmianie. Tezę potwierdza fakt, że skala spadków w całym naszym regionie jest podobna. Wygląda na to, że również w najbliższym czasie ta wysoka korelacja z giełdami światowymi się utrzyma. Każda informacja o nowych problemach związanych z kryzysem kredytowym w USA powoduje fale poważnych wyprzedaży na światowych rynkach, w tym również w Polsce. Widać olbrzymią nerwowość inwestorów.

Stopień zniechęcenia po trzymiesięcznych spadkach jest już więc chyba wystarczająco duży, by doszło w końcu do ich odreagowania. Znaczące cięcie stóp za oceanem (jego skala była nieznana w chwili pisania powyższego komentarza) mogłoby się stać impulsem dla średnioterminowego odbicia na rynkach akcji.

Arnold Teterycz, Ipopema Securities