– Nie mogę sobie wyobrazić, by w piątek w Brukseli nie doszło do jego zatwierdzenia – podkreślił na konferencji prasowej w Poznaniu.
Zaznaczył, że główne cele pakietu pozostają niezagrożone, a dyskusja dotyczy tylko 3 szczegółów, które trzeba ustalić na najbliższym spotkaniu Rady Europejskiej. Do rozwiązania pozostała jeszcze kwestia, jak dużo darmowych pozwoleń do emisji dwutlenku węgla powinny dostać firmy i jak wiele praw do emisji z inwestycji za granicą (tzw. CDM).
W propozycji Komisji Europejskiej całość praw do emisji CO[sub]2[/sub] miała być sprzedawana po 2013 r. na aukcjach, a przychody z tego tytułu szacowane na 30-40 mld euro, miały zasilić budżety państw.
- Mogę zapewnić, że bardzo duża część uprawnień do emisji będzie sprzedawana na aukcjach, a przychody z tego tytułu nie będą znacznie mniejsze, niż początkowo szacowaliśmy – powiedział Dimas.
Zaznaczył, że czasowe zwolnienia od kupowania uprawnień na aukcjach mają dotyczyć zasadniczo tylko sektora energetycznego. Niemcy chcą jednak ulgowego traktowania także dla innych gałęzi swojego przemysłu. Obawiają się, że narzucenie firmom dodatkowych kosztów w postaci obowiązku kupowania zezwoleń d emisji CO[sub]2[/sub], spowoduje przenoszenie produkcji przemysłowej do państw, gdzie nie ma ograniczeń emisji dwutlenku węgla.