Wczorajsza sesja w Warszawie miała podobny przebieg do poprzedniej. Indeksy po słabym otwarciu szybko odrobiły część strat. Podobnie jak w środę warszawski parkiet prezentował się też dużo lepiej niż rynki zachodnie. W połowie dnia akcje na GPW traciły ok. 0,3 proc., podczas gdy w Europie Zachodniej przekraczały 1 proc.
I znów jedna informacja spowodowała zmiany na gorsze na giełdach. W środę były to dane z amerykańskiego rynku pracy, wczorajsze reakcje rynków można wiązać z decyzją Banku Anglii, który obniżył stopy procentowe o 50 punktów bazowych.
Obniżka stóp do najniższego poziomu w historii była wprawdzie zgodna z oczekiwaniami rynku, ale sądząc po notowaniach, gracze liczyli chyba na głębsze cięcie.
Po ogłoszeniu decyzji spadki pogłębiły się na większości parkietów. Warszawa nie była wyjątkiem. Giełdom nie służyły również wiadomości korporacyjne. Do Intelu i Time Warner dołączyła wczoraj jedna z największych na świecie firm – Wal-Mart. Spółka podała, że sprzedaż w czwartym kwartale była niższa od oczekiwań oraz obniżyła prognozy zysku na akcję.
Ostatecznie na rodzimym parkiecie dzień zakończył się spadkiem WIG20 o 1,3 proc. Obroty ledwo przekroczyły 1 mld zł. Wśród największych firm mocno traciły banki. Indeks sektora spadł o 2,8 proc., mając znaczny udział w przecenie WIG20. Z drugiej strony znalazły się natomiast akcje koncernów paliwowych, które zyskały średnio 1,6 proc. Mniejsze spółki straciły po 0,8 proc.