Reklama

Unijne dotacje nie dla drogowców

Resort Infrastruktury wyklucza drogową dyrekcję z walki o unijne dotacje na inwestycje. W konsekwencji nie powstanie aż sześć miejskich obwodnic

Aktualizacja: 18.04.2009 23:17 Publikacja: 18.04.2009 02:41

Emilia koło Łodzi. Budowa autostrady odcinka A2 Dąbie -Stryków

Emilia koło Łodzi. Budowa autostrady odcinka A2 Dąbie -Stryków

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Drugi etap obwodnicy Mszczonowa na Mazowszu, obwodnica Opoczna czy Kędzierzyna-Koźla – to tylko trzy z sześciu projektów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, które nie mają szans na unijne dofinansowanie. Jak dowiedziała się „Rz”, Centrum Unijnych Projektów Transportowych, które ocenia inwestycje, na polecenie resortu infrastruktury zdecydowało o odsunięciu GDDKiA od 300 mln euro dotacji, które były do podziału w konkursie zakończonym w marcu.

Jak informuje CUPT w swoim komunikacie, przyczyną była zbyt mała pula środków w stosunku do wartości złożonych projektów. Dlatego resort infrastruktury zdecydował, już po zakończeniu konkursu, że Generalna Dyrekcja w ogóle nie będzie miała szans na dotacje.

I to mimo że według pierwotnych kryteriów sześć na siedem złożonych wniosków miało wystarczającą liczbę punktów, by były brane pod uwagę przy podziale środków. Dotacje dla drogowców mogłyby sięgnąć 132 mln euro, czyli ok. 44 proc. dostępnej puli. Reszta zasili inwestycje prowadzone przez miasta, m.in. Bydgoszcz, Wrocław czy Radom.

– Generalna Dyrekcja ma do dyspozycji nieporównywalnie większe kwoty dotacji unijnych na swoje inwestycje. Pojawiały się głosy ze strony miast, że warto by to wziąć pod uwagę przy podziale środków konkursowych. Pieniędzy jest za mało, by wszystkich obdzielić – podkreśla Patrycja Wolińska-Bartkiewicz, wiceminister infrastruktury. I w związku z tym jej zdaniem nie ma mowy o niedozwolonej prawem zmianie zasad gry w trakcie konkursu. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, drogowcom zasugerowano, by wycofali swoje projekty. – Te prace nie są uwzględnione w rządowym programie budowy dróg – dodaje minister Wolińska-Bartkiewicz. A to oznacza, że odsunięte inwestycje nie są priorytetem dla resortu.

– Bez unijnej dotacji nie zrealizujemy tych inwestycji. Nie mamy innych źródeł ich finansowania – wyjaśnia jeden z przedstawicieli GDDKiA, która wydała około miliona złotych na ekspertyzy, projekty i inne niezbędne dokumenty. Co na to Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, które zarządza unijną pomocą w Polsce?

Reklama
Reklama

– Skierowaliśmy do CUPT pismo, w którym podkreślamy, że projekty muszą być oceniane według przyjętych kryteriów – mówi Adam Zdziebło, wiceminister rozwoju regionalnego.

Do połowy czerwca miasta, których projekty mają szansę na unijne pieniądze, mają dostarczyć brakujące dokumenty. Wówczas odbędzie się kolejna ocena wniosków, po niej okaże się, kto i na co otrzyma unijne wsparcie.

Drugi etap obwodnicy Mszczonowa na Mazowszu, obwodnica Opoczna czy Kędzierzyna-Koźla – to tylko trzy z sześciu projektów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, które nie mają szans na unijne dofinansowanie. Jak dowiedziała się „Rz”, Centrum Unijnych Projektów Transportowych, które ocenia inwestycje, na polecenie resortu infrastruktury zdecydowało o odsunięciu GDDKiA od 300 mln euro dotacji, które były do podziału w konkursie zakończonym w marcu.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Ekonomia
Świętujący swe 60-lecie PONAR Wadowice zaczyna dwa duże, nowe przedsięwzięcia
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Ekonomia
Zakończył się BraveCamp – tygodniowa akademia przedsiębiorczości dla młodych innowatorów
Ekonomia
Polska dekada innowacji: z akwarium na bezkresne morze
Ekonomia
Dzięki BraveCampowi uczelnie budują przestrzeń do innowacji
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Ekonomia
Polskie MŚP ciągle z potencjałem
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama