Dzisiejsze spotkanie szefów rządów Polski i Rosji w Gdańsku będzie mieć charakter nie tylko polityczny, ale także gospodarczy. Można spodziewać się rozmów o dostawach gazu ziemnego, bo na tym szczególnie zależy stronie polskiej, ale nie ma pewności, że pojawi się też temat tranzytu ropy rosyjskiej przez Polskę, choć to też ważna kwestia.
Ze strony rosyjskiej najpewniej można się spodziewać deklaracji dobrej woli, zwłaszcza w zakresie dostaw gazu ziemnego. Możliwa jest też oficjalna propozycja dla firm polskich udziału w budowie elektrowni atomowej w obwodzie kaliningradzkim.
Na pewno w rozmowach plenarnych z delegacją rosyjską weźmie udział wraz z Donaldem Tuskiem wicepremier i szef resortu gospodarki Waldemar Pawlak. Władimirowi Putinowi ma towarzyszyć m.in. minister energetyki Sergiej Szmatko.
Wczoraj Centrum Informacyjne Rządu nie miało informacji o tym, czy w delegacji rosyjskiej będą szefowie największych rosyjskich firm. Jak dowiedziała się „Rz”, na pewno nie zjawi się w Gdańsku żaden z szefów koncernu Gazprom, choć to obecnie najważniejszy partner polsko-rosyjskich rozmów gazowych.
Nawet jeśli dziś atmosfera rozmów plenarnych o dodatkowych dostawach gazu do Polski będzie bardzo dobra, to i tak nie dojdzie do końcowych uzgodnień. W drugiej połowie września ma się spotkać międzyrządowy polsko-rosyjski zespół negocjacyjny, a i tak nie ma pewności, że wówczas zdoła zawrzeć ostateczne porozumienie. Tym bardziej że kilka spotkań trwających od wiosny nie przyniosło rezultatu.