Polsko-rosyjskie rozmowy premierów nie tylko o gazie

W Gdańsku nie pojawią się szefowie Gazpromu. Większe dostawy gazu do Polski wciąż niepewne

Publikacja: 01.09.2009 05:31

Polsko-rosyjskie rozmowy premierów nie tylko o gazie

Foto: Fotorzepa, Bosiacki Roman Bos Roman Bosiacki

Dzisiejsze spotkanie szefów rządów Polski i Rosji w Gdańsku będzie mieć charakter nie tylko polityczny, ale także gospodarczy. Można spodziewać się rozmów o dostawach gazu ziemnego, bo na tym szczególnie zależy stronie polskiej, ale nie ma pewności, że pojawi się też temat tranzytu ropy rosyjskiej przez Polskę, choć to też ważna kwestia.

Ze strony rosyjskiej najpewniej można się spodziewać deklaracji dobrej woli, zwłaszcza w zakresie dostaw gazu ziemnego. Możliwa jest też oficjalna propozycja dla firm polskich udziału w budowie elektrowni atomowej w obwodzie kaliningradzkim.

Na pewno w rozmowach plenarnych z delegacją rosyjską weźmie udział wraz z Donaldem Tuskiem wicepremier i szef resortu gospodarki Waldemar Pawlak. Władimirowi Putinowi ma towarzyszyć m.in. minister energetyki Sergiej Szmatko.

Wczoraj Centrum Informacyjne Rządu nie miało informacji o tym, czy w delegacji rosyjskiej będą szefowie największych rosyjskich firm. Jak dowiedziała się „Rz”, na pewno nie zjawi się w Gdańsku żaden z szefów koncernu Gazprom, choć to obecnie najważniejszy partner polsko-rosyjskich rozmów gazowych.

Nawet jeśli dziś atmosfera rozmów plenarnych o dodatkowych dostawach gazu do Polski będzie bardzo dobra, to i tak nie dojdzie do końcowych uzgodnień. W drugiej połowie września ma się spotkać międzyrządowy polsko-rosyjski zespół negocjacyjny, a i tak nie ma pewności, że wówczas zdoła zawrzeć ostateczne porozumienie. Tym bardziej że kilka spotkań trwających od wiosny nie przyniosło rezultatu.

[srodtytul]Surowiec za statut[/srodtytul]

Polsce zależy na zwiększeniu importu gazu z Rosji o ok. 2 mld m sześc. rocznie, czyli rozszerzenie długoterminowego kontraktu, obowiązującego do 2023 r.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo mogłoby odbierać ok. 9 – 10 mld m sześc. rocznie, i to nawet do 2035 r. Problem w tym, że Rosjanie starają się wykorzystać konieczność zwiększenia przez Polskę importu surowca do załatwienia innych spraw gazowych.

Chodzi im o korzystniejsze niż obecnie warunki tranzytu gazu przez nasz kraj gazociągiem jamalskim i poważne zmiany w statucie spółki EuRoPol Gaz, która nadzoruje ten rurociąg.

[srodtytul]Kłopotliwy tranzyt[/srodtytul]

W czasie spotkania plenarnego strona polska mogłaby poruszyć kwestię wykorzystania polskich ropociągów do eksportu rosyjskiej ropy. Wprawdzie transport surowca na potrzeby polskich i niemieckich rafinerii rurociągiem Przyjaźń utrzymuje się na niemal stałym poziomie, ale spada tranzyt przez Gdańsk.

[wyimek]10 mld m3 gazu z Rosji mogłaby rocznie importować Polska aż do 2035r.[/wyimek]

Jeszcze kilka lat temu przez tamtejszy Naftoport Rosjanie wysyłali ok. 10 mln ton ropy rocznie. W zeszłym roku było to już tylko ok. 4 mln ton i być może w tym roku uda się tę wielkość utrzymać. Ale nie wiadomo, co będzie po 2012 r. W tym czasie rosyjska firma odpowiedzialna za rurociągi – Transnieft – zamierza oddać do użytku tzw. drugą nitkę gigantycznego ropociągu do portu w Primorsku.

W efekcie Rosjanie będą mogli podwoić eksport ropy przez tamtejszy terminal. A wówczas tym łatwiej mogą się zdecydować na ograniczenie tranzytu surowca przez Polskę.

[srodtytul]Białoruś w tle [/srodtytul]

Z informacji „Rz” wynika, że dziś Waldemar Pawlak ma rozmawiać w Gdańsku również z szefem białoruskiego rządu Siergiejem Sidorskim. To może być okazja do dyskusji o elektroenergetyce. Białorusini chętnie eksportowaliby do naszego kraju swoją energię, której koszty produkcji są bardzo niskie. Ale nie ma odpowiednich połączeń transgranicznych. Budową linii formalnie zainteresowana jest państwowa spółka PSE Operator, a korzystaniem z nich – Kulczyk Holding, który zapowiada budowę elektrowni na Białorusi. Aby rozpocząć przygotowania do budowy linii, PSE Operator musiałyby mieć zgodę resortu gospodarki.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=a.lakoma@rp.pl]a.lakoma@rp.pl[/mail][/i]

Dzisiejsze spotkanie szefów rządów Polski i Rosji w Gdańsku będzie mieć charakter nie tylko polityczny, ale także gospodarczy. Można spodziewać się rozmów o dostawach gazu ziemnego, bo na tym szczególnie zależy stronie polskiej, ale nie ma pewności, że pojawi się też temat tranzytu ropy rosyjskiej przez Polskę, choć to też ważna kwestia.

Ze strony rosyjskiej najpewniej można się spodziewać deklaracji dobrej woli, zwłaszcza w zakresie dostaw gazu ziemnego. Możliwa jest też oficjalna propozycja dla firm polskich udziału w budowie elektrowni atomowej w obwodzie kaliningradzkim.

Pozostało 84% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy