Obecnie Wielka Brytania jest szóstą lub siódmą – w zależności od tego, które dane dotyczące Włoch weźmie się pod uwagę – największą gospodarką na świecie. Kilka lat temu była czwarta co do wielkości, ale w 2006 r. wyprzedziły ją Chiny, a w zeszłym roku Francja. Możliwe, że obecnie znajdują się przed nią także Włochy.
[wyimek][b]2,6 bln dol.[/b] wyniósł w 2008 r. brytyjski produkt krajowy brutto[/wyimek]
CEBR, renomowana niezależna instytucja zajmująca się analizami ekonomicznymi, opierając się na prognozach PKB, kursów walutowych i inflacji, przewiduje, że w 2012 r. Wielka Brytania ustąpi miejsca Brazylii i Rosji, a około 2015 r. Indiom. Jeśli utrzyma się szybki wzrost popytu na surowce, do 2015 r. większy od brytyjskiego może stać się PKB Kanady. Oznaczałoby to spadek Wielkiej Brytanii na 11. pozycję pod względem PKB. W 2020 r., z tych samych powodów, jak Kanada, może wyprzedzić ją także Australia.
Wciąż rośnie znaczenie gospodarek najważniejszych rynków wschodzących, które wykorzystują potencjał związany choćby z dużą liczbą ludności. Zmieniający się układ sił w globalnej gospodarce ma implikacje na scenie politycznej. Kilka lat temu główny głos należał do krajów G7, obecnie zastąpiła je grupa G20, w której znajdują się m.in. Chiny – mówi „Rz" Ross Walker, główny ekonomista ds. gospodarki brytyjskiej w Royal Bank of Scotland. Wyjaśnia, że jeśli chodzi o wyprzedzenie Wielkiej Brytanii przez Francję i Włochy, działa tu przede wszystkim efekt kursu walutowego, czyli umocnienie euro względem funta.
Na efekty polityczne przetasowań w zestawieniu PKB zwrócił uwagę Douglas McWilliams, dyrektor generalny CEBR. – Trudno będzie Wielkiej Brytanii utrzymać wysoką pozycję dyplomatyczną. Czy zachowamy stałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ? – pyta retorycznie szef CEBR.