Tak wynika z projektu uchwały na planowane na 23 czerwca zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Polskiej Grupy Energetycznej. Spółka poinformowała, że na dywidendę może przeznaczyć 1,31 mld zł z zysku netto, jaki na koniec 2009 r. wyniósł 1,44 mld zł. Jako dzień jej ustalenia zaproponowano 22 września, a termin wypłaty to 12 października.

Spółka, w której dominującym udziałowcem jest Skarb Państwa, w ubiegłym roku wypłaciła mu w sumie ponad 941 mln zł w ramach nie tylko dywidendy za 2008 r., ale i znaczną kwotę z rozwiązanych kapitałów rezerwowych.

Wczoraj także PGE opublikowała dane za pierwszy kwartał 2010 r. Zysk netto PGE przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł niemal 0,9 mld zł i wzrósł o prawie 3 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem 2009 r. Gorzej sprawa wygląda, jeżeli chodzi o wyniki na poziomie operacyjnym. Jest prawdopodobne, że do końca roku osiągną one trzy-, a nie czterokrotność wyniku z pierwszego kwartału. Zysk operacyjny PGE wyniósł w I kw. 2010 r. 1,37 mld zł wobec 1,64 mld zł w tym samym okresie 2009 r. Oznacza to spadek o 19,7 proc. Wzrost zysku grupy był możliwy m.in. dzięki poprawie wyników z działalności finansowej.

Już wcześniej PGE zapowiedziała, że rekompensaty, jakie w tym roku otrzyma za rozwiązane wcześniej kontrakty długoterminowe (tzw. KDT), spadną o 800 mln zł w porównaniu z 2009 r. Dynamikę zysku grupa zamierza utrzymać dzięki sprzedaży aktywów nieenergetycznych. Liczy, że przed końcem roku uda się jej sprzedać zarówno Exatel, jak i pakiet akcji Polkomtelu, które wycenia się na ponad 3 mld zł. PGE kontroluje 40 proc. krajowego rynku produkcji energii. Dla porównania udział poznańskiej Enei w tym torcie nie przekracza 10 proc. Enea przy tej skali działalności zarobiła na czysto w I kw. cztery razy mniej niż PGE, ale za to poprawiła swój wynik o 8,4 proc. Jej wynik operacyjny utrzymał się niemal na takim samym poziomie – wyniósł 226,6 mln zł wobec 223,6 mln zł w I kw. 2009 r. Przychody ze sprzedaży wzrosły w pierwszym kwartale 2010 r. o ponad 7 proc.