Reklama

Deszcze i rynkowe spadki szkodzą PZU

Wynik finansowy grupy PZU w drugim kwartale może być gorszy od odnotowanego w pierwszych trzech miesiącach tego roku

Publikacja: 19.05.2010 04:06

PZU traci przez pogode

PZU traci przez pogode

Foto: Rzeczpospolita

Wiele wskazuje na to, że słabszy będzie wynik techniczny, jak i z działalności inwestycyjnej.

PZU, podobnie jak i innym ubezpieczycielom, szkodzą ulewne deszcze. – Można się spodziewać, że zgłoszenia szkód zaistniałych w ostatnich dniach będą dalej wpływały, ponieważ klienci często najpierw zajmują się swoim majątkiem, a dopiero potem odzywają się do ubezpieczyciela – powiedział wczoraj na konferencji prasowej Andrzej Klesyk, prezes PZU.

Zarząd spółki podał, że podczas powodzi na przełomie czerwca i lipca 2009 r. zlikwidowała ona 16,6 tys. szkód o łącznej wartości ok. 70 mln zł. Nie chce jednak szacować, ile teraz będzie trzeba przeznaczyć na odszkodowania.

Wynikom PZU w I kwartale tego roku zaszkodziły z kolei m.in. śnieżyce. – Przełożyły się one na wzrost wartości odszkodowań w ubezpieczeniach majątku, OC ogólnego i rolnych

– podkreśla Klesyk.

Reklama
Reklama

Zysk grupy PZU w I kw. 2010 r. spadł do 807,4 mln zł z 1,14 mld zł rok wcześniej. Majątkowa spółka PZU odnotowała w

I kwartale 2010 r. zysk netto na poziomie 100,4 mln zł wobec ponad 450 mln zł w pierwszych trzech miesiącach 2009 r. (spółka życiowa zarobiła w tym czasie na czysto 655,6 mln zł wobec 713,7 mln zł rok wcześniej).

Wynik techniczny majątkowego PZU był ujemny, na poziomie minus 59,3 mln zł. Rok wcześniej było to ponad

316 mln zł. – Zlikwidowaliśmy ok. 40 tys. szkód śniegowych. Kosztowały nas one ok. 200 mln zł – powiedział prezes PZU. Przypis składki brutto spadł w ujęciu rok do roku o ok. 5 proc.

– Można spekulować, że do straty oprócz rosnących odszkodowań przyczyniła się bardziej agresywna polityka cenowa w przypadku niektórych grup klientów, która spowalniała tempo utraty składki, ale bardzo negatywnie wpływała na wyniki – ocenia Marcin Mazurek, analityk Intelace Research.

Szkody deszczowe mogą kosztować PZU więcej niż śniegowe. – Szacujemy, że tzw. szkody katastroficzne w scenariuszu bazowym obciążą w tym kwartale PZU kwotą 250 – 300 mln zł – mówi Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities.

Reklama
Reklama

Analitycy zwracają uwagę, że wynik z działalności inwestycyjnej grupy w I kwartale zasługuje na uznanie. W tym kwartale raczej jednak nie da się go powtórzyć.

– W I kwartale na zmianach cen obligacji grupa PZU zarobiła ok. 200 mln zł wobec kilku milionów złotych rok wcześniej. Hossa na tym rynku raczej dobiegła końca. Jeśli chodzi o akcje, wynik z I kwartału byłby do powtórzenia, gdyby WIG wzrósł od dzisiaj do końca czerwca o ponad 10 proc., co jest raczej mało realne – zaznacza Bursa.

Wiele wskazuje na to, że słabszy będzie wynik techniczny, jak i z działalności inwestycyjnej.

PZU, podobnie jak i innym ubezpieczycielom, szkodzą ulewne deszcze. – Można się spodziewać, że zgłoszenia szkód zaistniałych w ostatnich dniach będą dalej wpływały, ponieważ klienci często najpierw zajmują się swoim majątkiem, a dopiero potem odzywają się do ubezpieczyciela – powiedział wczoraj na konferencji prasowej Andrzej Klesyk, prezes PZU.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Ekonomia
Polska już w 2026 r. będzie wydawać 5 proc. PKB na obronność
Ekonomia
Budżet nowej Wspólnoty
Ekonomia
Nowe czasy wymagają nowego podejścia
Ekonomia
Pacjenci w Polsce i Europie zyskali nowe wsparcie
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Ekonomia
Sektor usług biznesowych pisze nową strategię wzrostu
Reklama
Reklama