Kradzież karty. Gdzie zgłosić utratę karty

Co robić, kiedy zostanie nam skradziony dowód osobisty bądź karta kredytowa? Jak mogą je wykorzystać przestępcy? Takie informacje znajdziemy na portalu [link=http://www.pomagamyokradzionym.pl/"target="_blank]pomagamyokradzionym.pl[/link]. Dowiemy się też tam o pogotowiu kartowym, gdzie możemy zgłosić informację o skradzionej karcie niezależnie od tego, jaki bank ją wydał.

Serwis uruchomiła firma AllCards z Gdańska. – Sam zostałem okradziony. Wiedziałem, jak postępować w takiej sytuacji, ale wiele ofiar ma z tym problemy – tłumaczy Grzegorz Głowacki, prezes AllCards z Gdańska. Dodaje, że zna historie osób, których skradziony dowód był potem wykorzystywany przez przestępców do wyłudzenia kredytu, lub których karty złodzieje zdołali użyć.

– Na naszym portalu klienci znajdą informacje, co robić w takich sytuacjach – mówi przedstawiciel AllCards. Radzi wszystkim okradzionym, aby stratę dowodu czy karty zgłaszali nie tylko w swoim banku, ale też w ogólnopolskiej bazie utraconych dokumentów. – Za to czasem trzeba płacić, ale warto skorzystać z takiej usługi, by nikt się za nas nie podszywał – tłumaczy Grzegorz Głowacki.

[srodtytul]Jeden telefon, wiele banków[/srodtytul]

Firma AllCards od dwóch lat prowadzi też pogotowie kartowe, gdzie przez całą dobę pod numerem 708 770 444 (wcześniej był to numer 9584) można zgłosić utratę kart różnych banków.

– Zwykle klienci mają po kilka kart różnych banków. Pod jednym numerem mogą zgłosić kradzież wszystkich – tłumaczy prezes Głowacki.

Jak to działa? Po wybraniu numeru telefonu słyszymy listę banków. Tonowo wybieramy właściwy i łączymy się z jego infolinią. Opłata za połączenie jest niestety wysoka. Według zapewnień prezesa Głowackiego minuta kosztuje 4,88 zł. Ale jak sprawdziliśmy, za minutę połączenia z telefonu TP SA w pakiecie standard płaci się 7,63 zł.

[srodtytul]Potencjalne problemy[/srodtytul]

Co o pogotowiu kartowym sądzą banki?

– Pomysł może wydawać się ciekawy, ale wiąże się z nim sporo problemów czy wątpliwości, szczególnie technicznych, dotyczących wydłużania czasu połączeń – tłumaczy Mirosław Kuk z Pekao SA. Dodaje, że obecnie na forum Związku Banków Polskich trwa dyskusja na temat pogotowia.

Miłosz Gromski z ING Banku Śląskiego uważa, że możliwość skorzystania z pogotowia kartowego jest udogodnieniem dla części klientów. Może jednak prowadzić do komplikacji w procesie zastrzegania karty.

Niewykluczone są też problemy z ustaleniem zakresu odpowiedzialności. Komplikacje mogą się pojawić zwłaszcza wtedy, gdy klient zastrzega kilka kart wydanych przez różne podmioty. Przedstawiciel ING przypomina, że zgodnie z regulaminem klient powinien zgłosić utratę karty bezpośrednio w banku w ciągu dwóch dni. Od tego momentu bank przejmuje odpowiedzialność za wszystkie transakcje przeprowadzone zastrzeżoną kartą. Do czasu zastrzeżenia klient jest obciążany transakcjami łącznie do wysokości 150 euro (po przeliczeniu na złote według kursu NBP).

– W tak ważnej sprawie jak zastrzeganie karty nie chcemy korzystać z usług pośrednika. Powstaje także pytanie, kto poniesie odpowiedzialność, gdy klient nie będzie mógł się dodzwonić do infolinii pogotowia kartowego – mówi Miłosz Gromski. Poza tym – jak podkreśla przedstawiciel ING – klient dzwoniąc na specjalny bankowy numer służący do zastrzegania karty płaci za połączenie według stawek operatora. Natomiast zgodnie z informacją na stronie WWW pogotowia kartowego koszt minuty połączenia z jego infolinią wynosi 4 zł netto (4,88 zł brutto).

[srodtytul]Projekt bankowców[/srodtytul]

Edyta Turkiewicz z PKO BP także twierdzi, że klienci powinni zgłaszać utratę karty w banku, który przejmuje odpowiedzialność za wykonane nią nieuprawnione operacje od momentu zastrzeżenia. – Zgłaszając utratę karty w swoim banku klient może otrzymać numery telefonów do innych instytucji, które wydały mu karty – podkreśla Edyta Turkiewicz.

– Pomysł pogotowia kartowego oceniamy pozytywnie w kontekście prac Związku Banków Polskich nad podobnym projektem – tłumaczy Olgierd Lankajtes z biura kart płatniczych Kredyt Banku. Dodaje, że zgodnie z tym projektem w przyszłym roku ma zostać uruchomiony specjalny numer telefonu. Posiadacze kart po wybraniu tego numeru będą automatycznie przełączani do obsługującego ich banku w celu zgłoszenia utraty karty.

[ramka][b]Opinia