Wczoraj dolar kosztował 2,81 zł. To blisko 20-proc. mniej niż w połowie tego roku (3,45 zł). Znów więc opłaca się złożyć zamówienia na większe zakupy u znajomych wybierających się do USA lub szukać okazji w tamtejszych sklepach internetowych. Zwłaszcza jeśli przy większych zamówieniach można negocjować koszty wysyłki, które dla nabywców z Polski są główną barierą.
Tani dolar coraz mocniej wspiera też prywatny import samochodów z USA. Firmy oferujące takie auta przyznają, że zainteresowanie klientów, a także liczba transakcji w ciągu ostatnich tygodni znacząco wzrosły. – Kumulują się dwa zjawiska: z jednej strony niższe koszty importu, efekt mocniejszego złotego, z drugiej – spadki cen używanych aut w samych Stanach – mówi Krzysztof Jucewicz, właściciel firmy WISE Polska zajmującej się sprowadzaniem amerykańskich samochodów. Przykład? Toyota camry – jeden z najchętniej wybieranych modeli. Dwuletnia, sprowadzona przed wakacjami, już po opłaceniu cła i podatków, kosztowała w Polsce (z uwzglednieniem marży sprzedawcy) 107 tys. zł. Dziś – 82 tys. zł.
Taniejący dolar wzmacnia też kondycję branży turystycznej. – W tej chwili biura podróży rozliczają się z kontrahentami za sezon letni. W przypadku hoteli kontraktowanych w dolarach rozliczenia będą korzystniejsze – mówi Jacek Dąbrowski, ekspert branży turystycznej, wiceprezes InfoServices. Na ceny oferowanych wycieczek słabszy dolar nie ma na razie dużego wpływu. – Tu decyduje więcej czynników, jak wielkość popytu czy konkurencja na rynku – tłumaczy prezes Oasis Tours Grzegorz Karolewski.
Sytuacja na rynku walutowym jest też na rękę firmom, które kupują za granicą większość surowców i towarów, jak Bakalland, lider branży spożywczej (70 proc. rozliczeń w dolarach). – Słaby dolar jest dla nas korzystny zwłaszcza w IV i I kwartale, bo od października do stycznia dokonujemy najwięcej płatności walutowych – mówi Marian Owerko, prezes spółki.
Dolar słabnie też ku uciesze kierowców, którzy od ubiegłego tygodnia mogą kupić taniej paliwo. – Kurs amerykańskiej waluty wpływa teraz korzystnie na krajowy rynek paliw, bo łagodzi skutki zwyżek cen surowców na rynkach światowych – mówi „Rz” Urszula Cieślak z analizującej rynek paliwowy firmy Reflex. – A że ropa w ostatnich tygodniach też nie drożała szczególnie, wiele wskazuje na to, że zniżka cen hurtowych paliw powinna się utrzymać do końca miesiąca – dodaje.