Porażki 2010 - świat

Porażki 2010 roku. Kryzys strefy Euro. Katastrofa platformy wiertniczej Deepwater Horizon w zatoce Meksykańskiej oraz problemy Boeinga z dostawami 787

Publikacja: 31.12.2010 04:01

premier Viktor Orban

premier Viktor Orban

Foto: Forum, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[srodtytul]Węgry: nacjonalizacja OFE[/srodtytul]

Kiedy rząd węgierski latem tego roku wypowiedział współpracę Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu mało kto wierzył, że ten kraj potrafi domknąć budżet na przyszły rok. Okazało się, że domknął, ale kosztem dla obywateli nie do zaakceptowania – znacjonalizowano ich prywatne oszczędności.

Ustawę pozwalającą na taki zabieg parlament przyjął 7 grudnia. Dzięki przeniesieniu 10,7 mld euro z otwartych funduszy emerytalnych do państwowej kasy oraz zmianie stawek podatkowych rząd ma nadzieję uzyskać już w 2011 roku deficyt budżetowy na poziomie 3 proc. PKB. Unia Europejska niechętnie, ale jednak zaakceptowała ten krok, bo większość krajów Wspólnoty nadal ma tradycyjne systemu emerytalne. Reformę systemu przeprowadziły nowe kraje UE, w tym właśnie Węgry oraz Polska. Zdaniem ekonomistów tego rodzaju posunięcia w poszukiwaniu finansowania wydatków państwa to pomysły na krótką metę.

[srodtytul]Profumo: kara za libijską wpadkę[/srodtytul]

Odejście z banku UniCredit, którego potęgę zbudował, było ceną, jaką musiał zapłacić za niedostateczne informowanie inwestorów o rosnącym udziale libijskiego kapitału. Chodziło o państwowy fundusz Libyan Investment Authority oraz o bank centralny Libii, który z udziałem 5 proc. stał się największym jednostkowym akcjonariuszem UniCreditu.

To zaniepokoiło akcjonariuszy i włoskie władze, które uznały, że UniCredit może znaleźć się pod libijską kontrolą. Profumo do końca bronił swojej polityki. Decyzję o podaniu się do dymisji przekazał za pośrednictwem żony Sabiny Ratti. Potem już tylko twardo negocjował „złoty spadochron”, którym obdarował organizację charytatywną.

Pracował w UniCredit od momentu jego powstania w 1997 roku. Od 2005 był prezesem. To on stał za polityką ekspansji na Wschód, która miała odbywać się za pośrednictwem Banku Pekao SA.

[srodtytul]Zapaść celtyckiego tygrysa[/srodtytul]

Cały system gospodarczy kraju, który był stawiany reszcie Europy za wzór, runął jak domek z kart. Koszty, jakie przyjdzie zapłacić obywatelom za wieloletnie życie na kredyt, będą bardzo wysokie. Jak wysokie, tego dzisiaj nikt nie jest w stanie nawet prognozować.

Przez całe lata Irlandia zachwycała imponującym wzrostem gospodarczym i niskimi podatkami. Nie było podatku od nieruchomości, a niepłacenie za wodę było jednym z gwarantowanych przywilejów. Kredyty były supertanie, więc zachęcały do inwestycji niekoniecznie dobrze przemyślanych. Bańka pękła, bo zawsze pęka. W efekcie rząd musiał wystąpić o pakiet pomocowy z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego wart 85 mld euro i znacjonalizować cztery największe banki, obniżyć zarobki administracji, podwyższyć VAT i inne podatki.

[srodtytul]Zalany ropą wizerunek BP[/srodtytul]

Zanim doszło do olbrzymiego wycieku ropy na platformie Deepwater Horizon w Zatoce Meksykańskiej, Tony Hayward, szef BP, był uznawany za jednego z najzdolniejszych menedżerów, a także człowieka, który potrafi odmienić podupadający koncern. Był także typowym „korporacyjnym księciem” wychowanym przez poprzednika i mentora Johna Browne’a, który musiał odejść z powodu obyczajowego skandalu. Doktorat z geologii dodawał jeszcze Haywardowi prestiżu.

Od początku prezesury Hayward powtarzał jak mantrę: „Bezpieczeństwo produkcji będzie dla nas najważniejsze”. To wszystko drastycznie się zmieniło 20 kwietnia, kiedy doszło do wybuchu i wycieku ropy na platformie naftowej. Kiedy Hayward odchodził w niesławie ze stanowiska prezesa, trzy miesiące później okazało się, że lata nienagannej pracy i sukcesy menedżerskie mogą zostać przekreślone przez kilka niefortunnych decyzji i nieprzemyślanych wypowiedzi podczas kryzysu. Hayward ustąpił po kilku ewidentnych gafach i początkowym bagatelizowaniu powagi sytuacji. Media nie potrafią mu wybaczyć jego stwierdzenia, że „chce powrotu do swojego dawnego życia”. Tej wypowiedzi towarzyszyły zdjęcia gigantycznych plam ropy i utytłanych w niej umierających ptaków. Przegrał, bo nie rozumiał jednej z najważniejszych zasad bycia prezesem – znajomości public relations.

Jego następca, Bob Dudley ma jedno zadanie: zrobić wszystko, aby Amerykanie przestali nienawidzieć BP.

[srodtytul]Dreamlinery nie doleciały do klientów[/srodtytul]

Trzy lata spóźnienia ma już najbardziej prestiżowy program Boeinga – budowa nowego samolotu B787 Dreamliner.

Za kilka dni – ogłosił koncern – będzie podany nowy kalendarz dostaw. Nowy oznacza późniejsze dostawy samolotów dla pierwszych klientów, w tym także dla LOT. Dla Boeinga te opóźnienia są kosztowne, np. LOT w ramach odszkodowań otrzyma jedną maszynę za darmo. Wszyscy klienci, którzy do tej chwili łącznie zamówili prawie 900 takich maszyn, dostaną 5 mld dolarów.

Trzeba jednak przyznać, że B787 jest rzeczywiście programem nowatorskim. Maszyna jest zbudowana z kompozytów, a nie jak reszta samolotów z aluminium. Ma nowatorską konstrukcję i niespotykaną wcześniej liczbę dostawców części. To także było jedną z przyczyn kłopotów producenta, bo nie wszyscy kooperanci wywiązywali się terminowo z dostaw.

Po świętach Boeing poinformował, że dreamlinery – uziemione od 9 listopada, czyli od ostatniej awarii systemu zasilania elektrycznego – znów zaczną latać. To ulga dla producenta, bo maszyny będzie można zaparkować gdzie indziej.

Boeing miał już poważne kłopoty z „magazynowaniem” wyprodukowanych maszyn, blokujących płytę fabrycznego lotniska w Everett pod Seattle. Ponieważ nie zamontowano im jeszcze silników, nie mogły odlecieć na zapasowe lotniska. Dostawca silników – Rolls-Royce – także miał problemy.

[srodtytul]Węgry: nacjonalizacja OFE[/srodtytul]

Kiedy rząd węgierski latem tego roku wypowiedział współpracę Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu mało kto wierzył, że ten kraj potrafi domknąć budżet na przyszły rok. Okazało się, że domknął, ale kosztem dla obywateli nie do zaakceptowania – znacjonalizowano ich prywatne oszczędności.

Pozostało 94% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy