Wydarzenia w Japonii potęgują zapotrzebowanie na mleko w proszku, maleją zapasy zboża, cukru i roślin do produkcji oleju. Z powodu drogich pasz zaczyna drożeć mięso. W trudnej sytuacji znalazły się młyny, producenci olejów i słodyczy, którym dostawcy zboża, rzepaku i cukru wypowiadają umowy. Powodem jest brak surowców, ale i chęć wyższego zysku.
– Oferty dwukrotnie wyższe niż zawierane jeszcze kilka miesięcy temu kontrakty nie mają fundamentów biznesowych – podkreśla Marek Malinowski, prezes producenta słodyczy ZPC Mieszko. Firmy spożywcze nie zrekompensują sobie astronomicznych cen zakupu cukru, rzepaku i mąki proporcjonalnymi podwyżkami w sklepach.
Turbulencje na rynkach spowodowały też, że decyzje o pozyskiwaniu środków na rynku finansowym są odkładane na później. Sytuacji bacznie przygląda się PKO Bank Polski, który w ubiegłym roku wyemitował euroobligacje za 800 mln euro w ramach programu opiewającego na 3 mld euro.
Ilona Wołyniec, dyrektor Departamentu Finansowania Projektów Inwestycyjnych w PKO BP przyznaje, że w konsekwencji zawirowań na rynkach może wzrosnąć koszt pozyskiwania finansowania za granicą.
– Obecnie inwestorzy ostrożnie podejmują decyzje na rynku długu w Europie. Początek tego roku był dobry pod względem wartości uplasowanych emisji w Europie, ale teraz nastąpiło „zatrzymanie rynku" – tłumaczy Wołyniec. Dodaje, że inwestorzy czekają na to, jakie będą efekty katastrofy w Japonii oraz wydarzeń w krajach Afryki Północnej. – Warunki rynkowe są trudniejsze niż były do początku marca – argumentuje dyrektor z PKO BP.