Wczoraj Telekomunikacja Polska poinformowała o sprzedaży 100 proc. udziałów TP Emitel, spółki zajmującej się przede wszystkim nadawaniem sygnału telewizyjnego na zlecenie nadawców. 1,7 mld zł, jaki wynegocjowała z funduszem Montagu Private Equity, to więcej niż spodziewał się rynek.

- Szacowałem, że TP uzyska za Emitela ok. 1,5 mld zł. Sądzę, że fundusz docenił przyszłość spółki w związku z rozwojem telewizji cyfrowej w Polsce, jak również nowe możliwości na rynku telekomunikacyjnym. Emitel kontrolowany przez fundusz inwestycyjny ma szansę świadczyć usługi managed services nie tylko grupie TP, ale także jej konkurentom: Polkomtelowi i Polskiej Telefonii Cyfrowej – mówi Paweł Puchalski, analityk domu maklerskiego BZ WBK. Taki faktycznie ma być kierunek rozwoju Emitela pod nowym właścicielem.

- Dla Emitela widzimy dwa główne cele. Po pierwsze, wsparcie programu inwestycyjnego, jeśli chodzi o rozwój naziemnej telewizji cyfrowej. A po drugie, dalszy rozwój segmentu telekomunikacyjnego. Juz teraz infrastruktura Emitela jest wykorzystywana przez operatów telefonii komórkowej. Chcemy ten biznes rozwinąć, oferując również budowę sieci LTE – mówi Michał Chałaczkiewicz, partner funduszu Montagu. Emitel miałby się zajmować na większa niż dotąd skalę realizacją na zlecenie operatorów ich inwestycji oraz zarządzaniem wybudowaną infrastrukturą.

Sprzedaż Emitela oznacza, że w tym roku TP znacznie poprawi wynik finansowy. – Sądzę, że można się spodziewać zysku netto na poziomie 2,3-2,4 mld zł – mówi Paweł Puchalski. W ubiegłym roku wynik netto operatora wyniósł zaledwie 108 mln zł (z powodu zawiązania rezerw na potencjalne odszkodowanie dla duńskiego DPTG).