Wydarzeniem dnia miała być decyzja ECB w sprawie stóp procentowych. Zaskoczenia jednak nie było. Bank zgodnie z oczekiwaniami podwyższył stopy procentowe o 25 punktów bazowych, nad czym giełdy przeszły do porządku dziennego. Większego wrażenia nie zrobiła też prośba Portugalii o unikną pomoc. Wciąż nie wiadomo jakiej wysokości będzie to wsparcie. Inwestorzy utwierdzili się tylko w przekonaniu, że problemy zadłużeniowe tego kraju są naprawdę poważne.
Warto przypomnieć, że gdy Grecja prosiła o wsparcie giełdy zareagowały spadkami w obawie przed rozlaniem się problemu właśnie na Portugalię i Hiszpanię. Teraz, po wprowadzeni szeregu reform przez to ostanie państwo inwestorzy liczą, że na Portugalii problem się skończy.
Bez echa przeszły też nieco lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy. W ubiegłym tygodniu liczba nowozarejestrowanych bezrobotnych spadła do 382 tys. (oczekiwano spadku do 385 tys.). Widać więc że inwestorzy postanowili trochę odpocząć po ostatnich wzrostach.
Na GPW indeks WIG20 przy umiarkowanej aktywność inwestorów przez większą część dnia tracił na wartości. Rynek w dół ciągnęły koncerny paliwowe o TPSA. Jednak w samej końcówce notowań znów pojawił się popyt, co wskazuje, że inwestorzy mają ochotę na kolejne rekordy. Ostatecznie straty z dnia zostały odrobione i dzień zakończył się na poziomie z zamknięcia sesji środowej.
Najmocniej podrożały akcje Bogdanka. Kurs poszedł w górę o ponad 2 proc. po tym jak rano ukazał się raport w którym analitycy UniCredit podnieśli cenę docelową dla papierów spółki do 153 zł.