8,7 proc. to najwyższy wczoraj wzrost na GPW – przy ponad  2,1 mln zł obrotów zdrożały akcje  łomżyńskiej spółki. Od początku kwietnia spółka zdrożała o 82 proc., a od początku roku – o ponad 170 proc.

Jak wytłumaczyć tak znaczny skok akcji? Pomaga hossa na rynku żywności. Bardzo słabe ubiegłoroczne zbiory ziemniaków sprawiły, że na rynku zaczęło brakować skrobi ziemniaczanej, którą produkuje Pepees. Jej średnie ceny wzrosły z 1,4 tys. zł za tonę w grudniu 2009 r. do 3,1 tys. rok później, by w 2011 r. pozostać na ścieżce wzrostu. Pepees skorzystał na podwyżkach, zamykając IV kw. 2010 r. z 5,5 mln zł zysku i kończąc rok z prawie 1,8 mln zł zarobku.

Wpływ na kurs Pepees może mieć też ZWZA zwołane na 10 maja. Może na nim dojść do kolejnego starcia między głównym akcjonariuszem Midston Developments a grupą inwestorów popierających zarząd. Możliwe, że strony, chcąc umocnić pozycję przed ZWZA, zdecydują się zwiększyć stan posiadania.