Mimo, że święta mamy już za sobą, to wczoraj na warszawskim parkiecie wciąż panowała świąteczna atmosfera. Marazm na rynku może utrzymać się dłużej, tym bardziej że również przyszły tydzień jest skrócony. Mimo tego indeks największych spółek zbliżył się do rekordu hossy.

Od początku wczorajszych notowań widać było, że dzień na GPW będzie należał do spokojnych. Mimo, że w pierwszej godzinie handlu indeks największych spółek zaliczył minimum na poziomie 2896 pkt to było to jednak pierwsze i ostatnie słowo niedźwiedzi podczas sesji. WIG20 szybko powrócił w rejony przedświątecznego zamknięcia. Pierwsza „poważniejsza" zmiana miała miejsce dopiero po godzinie 13. Kupujący postanowili wykorzystać senną atmosferę i wyciągnęli indeks blue chips 0,4 proc ponad kreskę. Ostatecznie, po bardzo spokojnej sesji WIG20 zamknął się na poziomie 2927 pkt co oznacza wzrost o 0,65 proc. Na udane zamknięcia na naszym rynku wpływ miało otwarcie notowań w Stanach Zjednoczonych. Tam od początku dnia indeksy amerykańskie zyskiwały na wartości po lepszym od oczekiwań odczycie indeksu zaufania konsumentów.

Wśród największych polskich najlepiej zaprezentowały się walory Telekomunikacji Polskiej. Zyskały one na wartości prawie 2,15 proc. Tym samym odrobionych została część strat z czwartkowej sesji, kiedy po gorszych od oczekiwań wyników za I kwartał, akcje operatora straciły na wartości ponad 4 proc. Gorszy dzień mieli za to akcjonariusze Lotosu. Walory spółki paliwowej potaniały o 0,89 proc i kosztowały wczoraj 48,99 zł.

Na szerokim rynku bardzo dobrze prezentowały się papiery CEDC, które zyskały na wartości blisko 19 proc. Powody do radości mieli także posiadacze akcji MW Trade. Spółka zyskała na wartości prawie 6 proc. po ujawnieniu rekomendacji analityków BGŻ, którzy zalecają kupno akcji. Cena docelowa została ustalona na poziomie 26,47 zł. Na zamknięciu walory MW Trade kosztowały 20,18 zł.