Duński gigant żeglugowo-naftowy wypracował w I kw. wyniki w górnej granicy oczekiwań, potwierdził dobry w tym roku bilans w transporcie kontenerów, więc jego akcje zdrożały wczoraj w Kopenhadze o ponad 4 proc.

Właściciel Maersk Line, największego na świecie armatora do przewozu kontenerów, powtórzył, że wyniki całej grupy będą nieco gorsze w tym roku niż w 2010 r., ale spodziewa się dobrej sytuacji w transporcie morskim.

– Jesteśmy przekonani, że osiągniemy znów dobry wynik roczny, choć nieco mniejszy od ostatniego – stwierdził prezes Nils Smedegaard Andersen.

W I kw. grupa poprawiła zysk netto aż o 85 proc., do 6,35 mld koron (1,2 mld dol.), dział kontenerowy osiągnął 2,55 mld wobec 1,21 mld przed rokiem.

Maersk – uważany za probierz światowego handlu – zapewniający 15 proc. światowego transportu kontenerowego, spodziewa się nadal wzrostu popytu na tego typu transport o 6 – 8 proc.