W najbliższym czasie powinno dość do uzgodnień w sprawie pomocy dla takich krajów, jak Grecja, Portugalia czy Irlandia. Nie wiadomo jednak czy do nich dojdzie, a jeśli tak – to z jakimi kosztami muszą się liczyć podatnicy w silniejszych gospodarkach eurolandu, a w ślad za nimi również inwestorzy.
Dodatkowym czynnikiem ryzyka okazuje się niedzielne aresztowanie szefa MFW Dominique Strauss-Kahna w związku z podejrzeniami o gwałt. Francuz mógł nie tylko odegrać poważną rolę w uzgodnieniu pomocy dla najsłabszych członków strefy euro. Był również jednym z najpoważniejszych kandydatów na prezydenta Francji w najbliższych wyborach. Tuż po 9.00 francuska giełda była najsłabsza na naszym kontynencie. Traciła nieco ponad 1 proc.
Frankfurcki DAX spadał niespełna 0,3 proc., londyński FTSE250 – nieco ponad 0,4 proc.
„Europejska niepewność" spowodowała, że GPW również rozpoczęła poniedziałkową sesję od spadków. WIG – wskaźnik szerokiego rynku – stracił w pierwszych minutach handlu 0,3 proc. i znalazł się na poziomie 48 520 pkt. Lepiej radził sobie indeks największych spółek – WIG20, który po początkowym spadku dźwignął się minimalnie powyżej piątkowego zamknięcia. O 9.30 wynosił blisko 2825 pkt i był o 0,1 proc. wyżej niż w końcu handlu w piątek.
Na globalnym rynku walutowym kurs euro spadł dziś rano nawet poniżej 1,4050 dolara. Później jednak europejska waluta odrobiła straty, a nawet zyskała nieco wobec amerykańskiej. O 9.30 za euro płacono 1,4140 dolara.