W środę aktywność inwestorów na giełdach była niewielka, ponieważ czekali oni na wieczorne wystąpienie szefa amerykańskiego banku centralnego Bena Bernanke.
Wydarzenia w nocy z wtorku na środę, kiedy to grecki parlament przegłosował wotum zaufania dla rządu, nie miały większego wpływu na notowania, choć część analityków sugerowała, że mogą pchnąć rynki w górę. Ale prawdziwa batalia o unijną pomoc w greckim parlamencie dopiero się odbędzie. Do 3 lipca mają być bowiem przegłosowane ustawy oszczędnościowe, otwierające drogę do kolejnej transzy pomocy. Do tego czasu Grecja będzie wciąż ciążyć rynkom.
Również na rodzimym parkiecie przez większą część dnia niewiele się działo. Obroty były umiarkowane, na co wpływ miało dzisiejsze święto i związana z nim przerwa w pracy giełdy. Pod koniec dnia aktywność graczy zwiększyła się, na nieszczęście posiadaczy akcji, po stronie podaży. Ostatecznie WIG20 stracił 1 proc., a obroty sięgnęły 1,2 mld zł. Niewykluczone, że większy ruch pod koniec dnia wynikał z faktu, że w czwartek inwestorzy w Warszawie nie mogli zareagować na wieczorne wystąpienie szefa Fed.
Przecena dużych firm
Mocno przeceniono akcje Telekomunikacji Polskiej po tym, jak Komisja Europejska nałożyła na spółkę 127 mln euro kary za nadużycie pozycji dominującej na rynku. Chodzi o utrudnienia konkurentom w dostępie do szerokopasmowego Internetu. Rynek w dół ciągnęły też PKN Orlen i Pekao. Traciły też akcje Asseco Poland. Analitycy DM BZ WBK obniżyli do „trzymaj" swoją ocenę dla papierów spółki.
Z drugiej strony mieliśmy akcje KGHM, które drożały wraz z odbiciem cen miedzi na światowych giełdach, oraz PGNIG.