Dobry produkt jest sexy

Aktualizacja: 02.09.2011 02:49 Publikacja: 02.09.2011 02:48

Dobry produkt jest sexy

Foto: AP

Rz: Gdy szukam jaskrawego, globalnego przykładu na świetną współpracę designu z biznesem, to przychodzą mi do głowy duety tworzone z Coca-Colą. Butelki dla niej projektowały już m.in. Angela Missoni i Donatella Versace, także cesarz odchudzania Karl Lagerfeld...

Tomasz Rygalik:

Czy tego chcemy czy nie, biznes ma kontakt z wzornictwem przez cały czas, na każdym kroku i w każdym obszarze działania, i wcale nie musi to być jaskrawo widoczne. Na tym polega problem dzisiejszych projektantów, że obraz designu i jego roli jest trochę przekłamany. Na okładki pism, na renomowane wystawy przebijają się projekty najbardziej elitarne, najdroższe, często dziwne. Przez to jesteśmy odbierani jako kreatorzy dziwnego świata. A przecież w większości przypadków jesteśmy projektantami codzienności, tego świata, w którym żyjemy.

Jak design przekłada się na biznes? Zna pan firmy, które w pewnym momencie zatrudniły projektanta i ich obroty nagle wzrosły?

Jest bardzo dużo takich firm. W Polsce przykładem jest Bytom produkujący garnitury. Są firmy, które rodziły się i powstawały z ideą, by tworzyć rzeczy dobrze zaprojektowane, i przez to odniosły sukces. To wszystkim znana Apple Stevena Wozniaka i Stevena Jobsa. Panowie spotkali się przed laty gdzieś w garażu i zastanawiali, jak stworzyć komputer przyjazny dla użytkownika. To było najważniejsze. Proces projektowy wpisany był w strategię tej firmy od zarania. Dzięki wzornictwu można odnieść sukces również na rynku produktów najtańszych, pospolitych i powszechnych. Tu radzę popatrzeć na najpopularniejszy w Polsce, doskonale zaprojektowany jednorazowy długopis Bic. Wzorowany na drewnianym, kanciastym ołówku, w ciekawej, kolorowej tonacji, kupił wszystkich. Co znaczy – wszyscy go kupują i lubią. A koparka Cat? Każdy miłośnik koparek powie pani, że koparki tej firmy są najpiękniejsze w świecie. Dzięki dobremu wzornictwu uplasowały się naprawdę wysoko w swojej branży.

Spotyka się pan podczas kontaktów biznesowych z niezrozumieniem roli designu? Na czym to niezrozumienie polega?

W Polsce jest na szczęście coraz więcej firm, które zdają sobie sprawę z niebagatelnej roli, jaką odgrywa design w biznesie. Jest sporo takich, które „wiedzą, że nie wiedzą", ale chcą się dowiedzieć. No i takie, które „nie wiedzą, że nie wiedzą", czym jest design... Nieporozumienie w przypadku tych ostatnich wynika z przeszłości, z PRL. Wtedy odseparowywano nas od tworzenia produktu. Kreatywność i innowacja były źle widziane. Pan plastyk przychodził do fabryki, w której już coś istniało, zrobił to pan Zdzisław, a pan plastyk miał to trochę poprawić, uładnić, ozdobić. Takie myślenie pokutuje do dziś. Wiele osób ciągle nie zdaje sobie sprawy, że projektant jest kluczowy. W sukcesie te trzy sfery – biznesowa, technologiczna i projektowa – się zazębiają.

To dobry pomysł, by podczas polskiej prezydencji w Unii Europejskiej tak mocno akcentować i pokazywać polski design?

Tak. W ten sposób można pokazać, że jesteśmy zaawansowaną i rozwijającą się gospodarką. Nie chodzi tu bowiem tylko o to, by cepeliowsko nawiązywać do kultury materialnej sprzed lat. Pokazując chociażby wnętrza, chwalimy się, że mamy kreatywny przemysł meblarski. To, że nie mamy dobrej samochodowej marki, widać na ulicach. Natomiast mamy całą gamę innych produktów, którymi możemy się pochwalić.

W jakich branżach?

Chociażby we wspomnianym meblarstwie. Polska zawsze była w Europie wielkim producentem mebli, ale jako podwykonawca, realizator zachodnich wzorów. Teraz zaczynamy składać swoje propozycje. Według własnych wzorów produkują firmy takie jak PROFIm, Comforti, Noti. Nie wszyscy wiedzą też, że mamy największych i najbardziej zaawansowanych w Europie producentów jachtów. To samo dotyczy szybowców. Polscy projektanci szybowców są bardzo uznawani na świecie. Niewiele osób o tym wie i niewiele firm w to inwestuje. Tymczasem szybownictwo rekreacyjne na świecie jest ogromnym biznesem.

A takie branże, które nie produkują – usługowe, doradcze. Po co im design?

Polskie Towarzystwo Lekarskie w Krakowie ponad 100 lat temu zamawiało wnętrza u samego Wyspiańskiego. Obraz firmy, zawarty zarówno w jej znaku graficznym, jak i w przestrzeni, w jakiej działa, przekłada się bezpośrednio na sprzedaż usług. W McDonald's wszystko – od kubeczka po sposób, w jaki ubrany jest sprzedawca – jest konsekwentnie zaprojektowane. To się przekłada na wizerunek, na niemierzalne zyski.

Dlatego tak często powtarza pan, że design wprost przekłada się na biznes...

Nowoczesne, zaangażowane wzornictwo jest katalizatorem, motorem rozwoju gospodarczego w całym przemyśle. Podnosi producentom poprzeczkę. Na konkurencyjnym rynku, na którym produkt musi być ciągle lepszy, firmy muszą się rozwijać: wprowadzać nowe technologie, kupować nowe maszyny. Wszystko po to, by sprostać nowym oczekiwaniom, być lepszymi od innych. Ładny wizualnie produkt jest sexy. Przy czym nawet dobry produkt wymaga ewolucji. Model Porsche 911 zaprojektowany w 1963 r. przez Ferry'ego Porsche, który stał się dla tej marki kurą znoszącą złote jajka, wyglądał zupełnie inaczej niż auta Porsche 911, które jeżdżą dziś. Teraz mamy zupełnie inny samochód, choć ta sama jest linia wzornicza i projektowi przyświecają podobne wartości – wysoka jakość materiałów, innowacyjność, wygoda. W projektowe DNA tego porsche została jednak wpisana pewna ponadczasowość, co jest ogromną wartością cechującą niewiele produktów. Dlatego ono zawsze będzie się dobrze sprzedawało. Dlatego uważam, że design to biznes.

CV

Tomasz Rygalik to jeden z najlepszych polskich projektantów. Pracownik naukowy londyńskiego Royal College of Art. Jako architekt polskiej prezydencji w Unii Europejskiej został zaangażowany do stworzenia mebli i aranżacji kreujących wizerunek Polski. Zdobył wiele prestiżowych nagród, a jego prace znajdują się w ofertach najlepszych marek. Projektuje produkty dla bardzo wielu branż: meble, produkty łazienkowe, opakowania, RTV, AGD, a nawet sprzęt medyczny.

Rz: Gdy szukam jaskrawego, globalnego przykładu na świetną współpracę designu z biznesem, to przychodzą mi do głowy duety tworzone z Coca-Colą. Butelki dla niej projektowały już m.in. Angela Missoni i Donatella Versace, także cesarz odchudzania Karl Lagerfeld...

Tomasz Rygalik:

Pozostało 95% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy