Morze możliwości

Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odnajdywaniu nowych lądów, lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób

Publikacja: 30.09.2011 01:44

Morze możliwości

Foto: Rzeczpospolita

Red

Te słowa Marcela Prousta mogą być teraz szczególnie inspirujące dla Polski. Wystarczy, że na nowo spojrzymy na jedno z naszych kluczowych aktywów – Bałtyk. Może on nam dać prawdziwe energetyczne bezpieczeństwo, a Europie tak oczekiwaną zmianę gazowych biegunów.

Nadrabiamy stracony czas

Do tej pory, z racji dawnych zależności historycznych i geopolitycznych – przede wszystkim z powodu przynależności do byłego bloku wschodniego, Polska pozostawała głównie krajem tranzytowym na osi Wschód – Zachód. Infrastruktura przesyłowa była przystosowana do odbioru gazu z jednego kierunku – wschodniego. Dziś jednak intensywnie nadrabiamy stracone lata i dystans, jaki dzieli nas od rozwiniętych energetycznych rynków zachodniej Europy. Polska inwestuje w bezpieczeństwo energetyczne – realizuje plan na bezprecedensową, nawet jak na standardy europejskie, skalę.

Mamy do nadrobienia wiele lat. Jednak bez inwestycji w infrastrukturę gazową nasz rynek nigdy nie będzie efektywny, bezpieczny, konkurencyjny i w pełni zintegrowany z europejskim. Realizowane dziś projekty stawiają na rozwój gospodarczy kraju, jednak celem nadrzędnym jest uniezależnienie się od jednego, dominującego dostawcy surowca.

Kilka dni temu rozpoczęliśmy eksploatację nowego gazociągu Polska – Czechy, drugiego, po Lasowie na granicy z Niemcami, połączenia międzysystemowego z państwami Unii Europejskiej. W Świnoujściu powstaje terminal LNG, który już w 2014 r. odbierze pierwsze dostawy zakontraktowanego gazu z południa. Do tego czasu musimy ułożyć ok. 1000 kilometrów nowych gazociągów przesyłowych, głównie w Polsce zachodniej i centralnej oraz na Dolnym Śląsku. Równolegle powstają podziemne magazyny i nowe bloki energetyczne oparte na gazie. Wreszcie sukcesywnie prowadzone są badania niekonwencjonalnych złóż błękitnego surowca – gazu z łupków – największej sensacji ostatniego roku na rynku energii, które uważnie śledzi cała Europa. Jeżeli okaże się, że wydobycie gazu łupkowego będzie opłacalne, czeka nas prawdziwa rewolucja polityki energetycznej.

Prawdziwa wolność

Już starożytni stratedzy potęgę państwową budowali, opierając się na potencjale morskim. Ten fakt historyczny jest ważny dla polskiej rzeczywistości. Gdyż, co istotne, Polska, myśląc o przyszłości, nie musi jedynie podążać po wytyczonym przez innych szlaku wschód – zachód. Warto otworzyć się na ogromny atut, który posiadamy, a którego odpowiednie wykorzystanie wyznaczy nowy biegun w polityce energetycznej zarówno Polski, jak i państw sąsiednich. Ten potencjał wynika z dostępu do Morza Bałtyckiego.

To znamienne, że kolejny raz w historii Polski prawdziwa wolność i niezależność może mieć swoją kolebkę na Wybrzeżu. Albowiem to właśnie Morze Bałtyckie daje nam możliwość swobodnego transportu surowców. Pomimo rozgraniczenia wód terytorialnych i stref ekonomicznych każde państwo może korzystać na pełnym morzu ze swobody żeglugi. W przeciwieństwie do transportu lądowego nie ma więc konieczności negocjowania z podmiotami zagranicznymi umów operatorskich i przesyłowych. Niezależnie od tego największym atutem transportu morskiego jest wolność wyboru dostawców i odbiorców. Dlatego rozbudowa nadmorskiej infrastruktury gazowej i wykorzystanie tej drogi przewozu gazu będzie przyszłością i ogromną szansą dla energetyki całego regionu.

Od 2014 roku terminal LNG w Świnoujściu będzie gotowy do odbioru 5 mld m3 gazu rocznie, co ważne, z dowolnego miejsca na świecie. To aż 1/3 całego zapotrzebowania Polski na ten surowiec w skali roku. Jeżeli dodatkowo analiza złóż gazu łupkowego potwierdzi choć w części dotychczasowe szacunki dotyczące ich zasobności i rozpocznie się wydobycie na skalę przemysłową, diametralnie zmieni się polski bilans energetyczny.

Rachunek będzie prosty: Polska, posiadając już zakontraktowane dostawy gazu konwencjonalnego z Rosji i skroplonego gazu LNG z Kataru, w połączeniu z eksploatacją własnych złóż konwencjonalnych oraz łupków, będzie mogła rozwinąć eksport nadwyżek błękitnego surowca. Wówczas najłatwiejszą i najpewniejszą drogą będzie wykorzystanie dostępu do morza i rozbudowa infrastruktury LNG.

Spektrum możliwości, jakie niesie ze sobą technologia LNG, jest bardzo szerokie – przede wszystkim powstający w Świnoujściu terminal służący do regazyfikacji (zmiany gazu skroplonego w stan lotny). W przypadku pojawienia się realnej szansy na eksport polskiego gazu powinien być rozbudowany o instalację skraplającą (przejście gazu w ciecz). Umożliwi to realizację dostaw poprzez port w Świnoujściu do odbiorców w Europie i na świecie. Jest to wciąż jeszcze dość ekskluzywna technologia. Na całym świecie funkcjonuje około 30 terminali skraplających, z czego tylko dwa znajdują się w Europie (oba w Norwegii).

Kolejnym krokiem w przypadku zainteresowania potencjalnych odbiorców jest rozszerzenie funkcjonalności terminalu o możliwość przeładunku LNG na mniejsze jednostki, które mogłyby realizować dostawy w obszarze Morza Bałtyckiego. Rozwiązanie takie byłoby szansą na dywersyfikację dla państw, które tak jak my borykają się z problemem jednobiegunowości dostaw, a w których wielkość rynku gazu nie gwarantuje opłacalności ekonomicznej budowy terminalu LNG.

Budowa instalacji skraplającej umożliwiającej eksport surowca w połączeniu z rozwojem krajowej sieci gazociągów oraz połączeń transgenicznych z państwami sąsiednimi dałaby Polsce pozycję centrum obrotu błękitnym paliwem na skalę europejską. Wymaga to jednak swobodnego dostępu do surowca oraz możliwości jego magazynowania. Dlatego już dziś przy terminalu powstają dwa zbiorniki na gaz skroplony o łącznej pojemności ok. 320 tys. m3 LNG (ok. 200 mln m3 po regazyfikacji), a planowany jest trzeci. Jednocześnie PGNiG prowadzi w woj. pomorskim (gm. Kosakowo) budowę kawernowego podziemnego magazynu gazu, o przewidywanej pojemności 100 mln m3 w 2014 r. oraz 250 mln m3 w 2020. Kolejny magazyn kawernowy planowany jest w okolicach Goleniowa, ok. 80 km od Świnoujścia. Wszystkie te instalacje połączone będą realizowanymi przez Gaz-System nowymi gazociągami Świnoujście – Szczecin – Gdańsk.

Dalszy rozwój systemu przesyłu i magazynowania na Pomorzu może być wymuszony w przyszłości przez złoża gazu łupkowego ukryte nie tylko na wybrzeżu, ale też pod dnem Bałtyku na wysokości Zatoki Gdańskiej. Wstępne wyliczenia wskazują, że ich wielkość może nas pozytywnie zaskoczyć. Ich ewentualna eksploatacja wymagać będzie stworzenia zaplecza infrastrukturalnego zarówno na morzu, jaki i na lądzie.

Bałtycka solidarność

Bałtyk daje ogromne perspektywy i możliwości dla polityki energetycznej oraz umocnienia naszej pozycji gospodarczej. Mamy szansę stać się główną osią tranzytu północ – południe, co przełamałoby monopol tradycyjnego kierunku przesyłu ze wschodu na zachód. Kolejne inwestycje na Wybrzeżu wpisałyby się doskonale w strukturę planowanego gazowego korytarza, który ma połączyć terminal w Świnoujściu poprzez sieci gazociągów Polski, Czech, Słowacji i Węgier z terminalem LNG Adria w Chorwacji. Projekt ten urealni integrację systemów europejskich, zapewniając swobodny obrót gazem z wielu kierunków. Przyczyni się do wzrostu konkurencyjności rynku gazu nie tylko w Polsce, ale całej Europie Środkowej.

Energetyczne jutro dla tej części Europy może zacząć się już dziś, pod warunkiem że nad Bałtykiem odrodzony zostanie mit solidarności. Powinniśmy przekonywać kraje nadbałtyckie, że dostęp do wspólnego morza jest tym, co nas łączy i jednocześnie stanowi nasz główny atut. Warto wykorzystać czas, w którym Polska pełni prezydencję w UE, dla wypromowania wśród jej członków idei partnerstwa na rzecz zrównoważonego rozwoju Morza Bałtyckiego jako przestrzeni swobodnego transportu gazu we wszystkich kierunkach oraz budowy wspólnej strategii bezpieczeństwa energetycznego regionu. Partnerstwo dla Bałtyku to nowa, ale jakże prosta idea, która ma szansę na zintegrowanie wokół siebie ważnych członków Wspólnoty Europejskiej. Jednocześnie nasz kraj z roli statysty mógłby się stać jednym z pierwszoplanowych aktorów europejskiej sceny w sektorze energii. Wykorzystanie tej szansy leży w naszych rękach i powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby przekuć ją w rzeczywistość.

Autor jest wiceministrem  Skarbu Państwa odpowiedzialnym za nadzór nad realizacją terminalu LNG w Świnoujściu oraz sektor ropy i gazu

Te słowa Marcela Prousta mogą być teraz szczególnie inspirujące dla Polski. Wystarczy, że na nowo spojrzymy na jedno z naszych kluczowych aktywów – Bałtyk. Może on nam dać prawdziwe energetyczne bezpieczeństwo, a Europie tak oczekiwaną zmianę gazowych biegunów.

Nadrabiamy stracony czas

Pozostało 96% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy