Ministerstwo Finansów sprzedało na aukcji pięcioletnie obligacje nowej serii zapadające w październiku 2016 r., o nominalnej wartości 3,64 mld zł (licząc z przetargiem uzupełniającym). To kwota większa niż górna granica planowanej oferty (1 – 3 mld zł).
Średnia cena sprzedanych papierów wyniosła 984,41 zł, co odpowiada rentowności na poziomie 5,105 proc. To więcej niż oprocentowanie papierów na rynku wtórnym, ale analitycy zauważają, że ostatni raz resort uzyskał tak dobre wyniki w marcu 2010 r. Część z nich przypisuje to stabilizacji politycznej po wygranych przez Platformę Obywatelską wyborach.
Popyt na rządowe papiery był wysoki i sięgnął 9,88 mld zł. Ostatni raz tak duże oferty od inwestorów resort otrzymał w maju, na przetargu pięciolatek zapadających w kwietniu 2016 r. (popyt przekroczył wówczas 13 mld zł).
– Percepcja Polski w oczach inwestorów uległa poprawie w ostatnich tygodniach – stwierdził w rozmowie z agencją Bloomberg Mirosław Budzicki, analityk rynku obligacji w banku PKO?BP. – Popyt na rządowe obligacje jest stabilny, co ma pozytywny wpływ na ich wycenę – dodaje.
Analitycy zauważają również, że spore zapotrzebowanie na papiery wynikać może z faktu, że rząd po raz pierwszy emitował pięciolatki?nowej serii, a dodatkowo rozliczenie aukcji zbiegło się z wypłatą odsetek. 25 października ministerstwo płaci kupony sięgające łącznie 7,3 mld zł. Otrzymane kwoty inwestorzy mogą automatycznie przeznaczyć na zapłatę za papiery kupione na aukcji.