o możliwości wykorzystania środków z unijnego programu POIG 8.3, w którym zgromadzono ponad 364 mln euro (dziś to ponad 1,5 mld zł). Co do zasady, to pieniądze przeznaczone na pokrycie kosztów usług dostępowych dla osób ubogich lub niepełnosprawnych – zagrożonych tzw. wykluczeniem cyfrowym.
Jak napisała prezes UKE do KE, samorządy terytorialne, które budują infrastrukturę na obszarach pozbawionych jakiejkolwiek infrastruktury (tzw. białe plamy), chciałyby wykorzystywać powstającą nową sieć także poza grupą docelową, oferując dostęp mieszkańcom pozbawionym dostępu, ale nie z powodu ubóstwa, lub też firmom. Prezes UKE zadała w związku z tym Komisji kilka pytań. Dzisiaj dostała odpowiedzi: na większość „nie".
Komisja uznała, że może się zgodzić tylko z jedną propozycją: aby po wykorzystaniu środków z PO IG 8.3 na podłączenie grupy docelowej, infrastruktura mogła być wykorzystana także dla wszystkich osób w jej zasięgu, w ramach usługi socjalnego dostępu o obniżonych parametrach.
KE nie zgodziła natomiast na szersze potraktowanie kwestii i objęciem nową infrastrukturą szerszego rynku, w tym również umożliwić taka działalność operatorowi, który na zlecenie wybudował siec (również z wykorzystaniem własnych środków) i świadczy usługi w ramach POIG 8.3.
Komisja nie podaje wielu argumentów uzasadniających swoje stanowisko. Korony brzmi: brak logiki i konkurencja z innymi programami budowy społeczeństwa informacyjnego.
Przedstawiciele UKE wyjaśniają, że pytania skierowane do Komisji miały na celu upewnienie się, czy stanowisko polskiego regulatora opublikowane na jego stronach WWW jest zgodne z wytycznymi unijnymi. To ważne, aby samorządy – wspierane przez UKE - wiedziały co je czeka i czy będą musiały zwrócić pieniądze do unijnej puli. Według UKE, na ocenę, czy tak się stanie jest dziś za wcześnie.