Ubezpieczenie OC kojarzy się przede wszystkim z samochodami, niedoceniane jest natomiast w innych sytuacjach. Ubezpieczenie to chroni w przypadku, gdy wyrządzimy innej osobie szkodę i musimy ją naprawić. Jeżeli mamy odpowiednią polisę, finansową odpowiedzialność za naprawienie szkody ponosi ubezpieczyciel. Z tej przyczyny ubezpieczenie OC w życiu prywatnym przydatne jest dla właścicieli domów i posesji, zwłaszcza zimą, gdy spadający z dachu śnieg czy lód uszkadza samochody, a ludzie łamią sobie nogi na nieodśnieżonych i oblodzonych chodnikach. Polisę tę można wykupić odrębnie albo w ramach ubezpieczenia domu.
Właściciele domów, a także zarządzający nieruchomościami mają obowiązek sprzątać chodniki wzdłuż swoich posesji; dotyczy to także usuwania śniegu i lodu. Osoby te odpowiadają również za stan budynku, w tym dachu, oraz wszystko co się z nim wiąże, a więc za spadający śnieg, sople, lód czy odpadające kawałki rynien.
Jeżeli ktoś złamie nogę na nieodśnieżonym chodniku bądź samochód zostanie zniszczony przez spadający z dachu lód, wówczas poszkodowany może się domagać odszkodowania od właściciela nieruchomości. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy właściciel udowodni, że szkoda nie jest ani wynikiem błędów popełnionych podczas budowy, ani złego stanu technicznego czy braku bieżącej konserwacji. Kwota odszkodowania może być całkiem pokaźna. Poszkodowany może wystąpić o zwrot wydatków poniesionych w związku z wypadkiem, czyli np. kosztów leczenia, rehabilitacji, naprawy samochodu. Może też żądać zadośćuczynienia, czyli rekompensaty za krzywdę. W skrajnych przypadkach, gdy poszkodowany całkowicie lub częściowo utracił możliwość zarobkowania, może żądać od właściciela budynku renty.
Polisa OC w życiu prywatnym pozwala przerzucić te wydatki na ubezpieczyciela. Ubezpieczenie takie można kupić już od kwoty kilkudziesięciu złotych rocznie. Dokładna wysokość zależy od limitu odpowiedzialności, zakresu ubezpieczenia, wysokości franszyzy czy udziału własnego.
Posiadanie polisy nie oznacza jednak, że można o budynek nie dbać i permanentnie nie odśnieżać chodników ani nie usuwać sopli z dachu. Ubezpieczyciele wymagają, by budynek był prawidłowo konserwowany. Nie wypłacają pieniędzy, jeżeli szkoda jest wynikiem działań umyślnych, albo rażącego niedbalstwa. Poza tym polisa nie chroni przed grzywną i karą administracyjną, którą można dostać za zaniedbanie obowiązków.