Sześć lat prawniczego eldorado w telekomunikacji

Ponad tysiąc skarg i odwołań od decyzji prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej wnieśli operatorzy w latach 2006-2011 do sądów. Rynek telekomunikacyjny w Polsce przez ostatnich 6 lat stanowił raj dla prawników. Konsekwencja, z jaką szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej za pomocą decyzji regulacyjnych dążyła do demonopolizacji rynku i obniżki cen, wywołała ostry opór ze strony największych graczy: Telekomunikacji Polskiej i trzech sieci komórkowych: Orange, Plusa i Ery

Publikacja: 09.01.2012 07:07

Sześć lat prawniczego eldorado w telekomunikacji

Foto: ROL

Skarg multum

Jak wynika ze statystyk, które udostępnił nam Urząd Komunikacji Elektronicznej , w latach 2006-2011 operatorzy i organizacje je wspierające złożyły w sądach 1166 wniosków: odwołujących się od decyzji regulatora i je skarżących. Ile mogli zarobić dzięki temu prawnicy trudno precyzyjnie określić, ale jeśli przyjąć, że telekomunikacyjna batalia była chociażby w połowie tak zacięta jak - prawnicze eldorado – walka o Polską Telefonię Cyfrową – w sumie mogłaby przynieść prawnym doradcom i 60-80 mln zł. Jak wiadomo, tylko jeden z uczestników sporu o Erę – Elektrim wydawał na obsługę prawną rocznie 10-20 mln zł. Jego przeciwnicy – kilka razy tyle.

Telekomy walczyły w różnych ważnych dla nich sprawach. I choć UKE uważa, że wartości sporów nie można dziś oszacować, już same dane regulatora – choć uproszczone - pokazują, że było o co się bić. W raporcie podsumowującym kadencję Anny Streżyńskiej, aktualnej szefowej UKE, urząd podał, że dzięki działaniom regulacyjny konsumenci zaoszczędzili 23 mld zł.

Polskie telekomy odwoływały się m.in. od kar, jakie nałożył na nie regulator. Ich łączna wartość wyniosła około 572 mln zł. Przedsiębiorcy oprotestowali wyniki przetargów na częstotliwości, które wygrywały zwykle firmy nowe. Kwestionowali także preferencje w rozliczeniach międzyoperatorskich, przyznane nowym telekomom mobilnym: P4 (Play), Aero2, CenterNetowi i Mobylandowi.

Walka o częstotliwości

Wysyp odwołań sądowych przyniosły lata 2008-2009, w których UKE zaczęło obniżać MTR oraz przyznało cenne częstotliwości 900 MHz Aero 2 (dziś w grupie Zygmunta Solorza-Żaka) oraz Playowi. Według regulatora w 2008 r. do sądów wpłynęło 245 odwołań, a rok później 279, o blisko 50 proc. więcej niż w 2007 r. i blisko trzykrotnie więcej niż w roku 2006.

Ile sporów ciągle się toczy - UKE nie ujawnia. Informuje jedynie, że dzięki porozumieniom z Telekomunikacją Polską (z 2009 r.) i operatorami komórkowymi (z 2011 r.) wycofanych i zakończonych zostało w sumie 253 spraw.

Polkomtel

podał, że od początku 2009 r. złożył blisko 80 odwołań od decyzji prezesa UKE. - Ponad połowa z nich nie znalazła jeszcze rozstrzygnięcia w sądzie. Do chwili obecnej tylko ok. 20 proc. spraw zostało zakończonych w tym sensie, że nie prowadzi się w związku z nimi postępowanie sądowego – mówi

Arkadiusz Majewski

z biura prasowego sieci Plus.

Cezary Albrecht

, dyrektor biura spraw regulacyjnych PTC podaje natomiast, że w trzech głównych kwestiach (przetargów, MTR i asymetrii) wniosła do sądów około 70 skarg lub odwołań. Większość z nich ciągle czeka na prawomocne rozstrzygnięcie.

Grupa TP liczby wniosków sądowych nie ujawniła

Żaden z operatorów nie chciał rozmawiać o kosztach procesów, ani o tym kto to wynagrodzenie otrzymał. W oficjalnych przepychankach z UKE operatorzy najczęściej korzystali z kompetencji pracowników własnych biur odpowiadających za kontakty z regulatorem. Jednak wielokrotnie posiłkowali się przy tym opiniami i zewnętrznych kancelarii prawnych. Kancelarie te występowały także w ich imieniu w bilateralnych sporach samych operatorów, powstałych na tle regulacyjnym. Do tego grona należy m.in. kancelaria Grynhoff Woźny i Wspólnicy doradzająca stacjonarnym operatorom alternatywnym, w tym Netii, czy broniąca interesów P4 (Play). Z kolei imieniu TP – np. przy okazji debaty, czy ją dzielić, czy nie - wypowiadali się prawnicy Wierzbowski Eversheds. Każda z tych kancelarii wykazuje rocznie około 30 mln zł przychodów. Prawo telekomunikacyjne, to jedna z ich ważniejszych specjalizacji.

Skarg multum

Jak wynika ze statystyk, które udostępnił nam Urząd Komunikacji Elektronicznej , w latach 2006-2011 operatorzy i organizacje je wspierające złożyły w sądach 1166 wniosków: odwołujących się od decyzji regulatora i je skarżących. Ile mogli zarobić dzięki temu prawnicy trudno precyzyjnie określić, ale jeśli przyjąć, że telekomunikacyjna batalia była chociażby w połowie tak zacięta jak - prawnicze eldorado – walka o Polską Telefonię Cyfrową – w sumie mogłaby przynieść prawnym doradcom i 60-80 mln zł. Jak wiadomo, tylko jeden z uczestników sporu o Erę – Elektrim wydawał na obsługę prawną rocznie 10-20 mln zł. Jego przeciwnicy – kilka razy tyle.

Pozostało 81% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy