Quadrant Standard
3270
3613
4643
2656
BrowserMark
79324
53381
114611
72498
SunSpider 9.1*
2685
3290
1593
4404
* wynik testu SunSpider 9.1 podawany jest w ms - im mniejsza wartość, tym lepszy wynik
Jak widać w powyższym zestawieniu, Sony lepiej wykorzystał ten sam procesor i układ graficzny niż HTC w swoim Sensation XE i to mimo wyższej rozdzielczości ekranu. Wyniki smartfonu Sony są bliższe tym z Galaxy S II, a przypadku kategorii szybkości przeglądania Internetu (SunSpider 9.1, NenaMark 2) są nawet lepsze. Liderem zestawienia wciąż pozostaje Galaxy Note (jego wyniki są lepsze nawet od tych z Galaxy Nexus). Nie znaczy to jednak, że smartfon Sony Xperia S będzie stwarzał jakiekolwiek problemy przy uruchamianiu gier. Wszystkie, nawet najbardziej rozbudowane pod względem graficznym tytuły, które uruchamiałem podczas testów, działały na Xperii S idealnie i niczym nie różniły się pod względem złożoności grafiki od tych uruchamianych na Samsungu Galaxy Note. Trzeba też dodać, że wyższa rozdzielczość ekranu Xperii S niż ta w Galaxy S II jest bardzo widoczna w grach i znacznie dodaje im jakości.
Przy okazji tematu wydajności, warto powiedzieć kilka słów o szybkości zapisu plików w pamięci wewnętrznej telefonu (32 GB, dla użytkownika dostępne 25,8 GB) – w końcu na nią jesteśmy skazani w związku z brakiem możliwości zakupu szybszego nośnika. Cztery pliki wideo o łącznej pojemności 6804 MB kopiowały się w czasie 10 minut i 2 sekund, co daje imponujący wynik 11,3 MB/s. Taką samą prędkość uzyskał testowany wcześniej Samsung Galaxy Note (11-11,8 MB/s), ale już rynkowym standardem jest wynik Galaxy S II (4,5 – 5 MB/s). Pamięć zastosowana w Sony Xperia S odpowiada nośnikom microSD najwyższej, 10. Klasy szybkości. Czyli szybszej i tak byśmy nie dokupili.
PRZEGLĄDARKA INTERNETOWA
Jak pisałem w poprzednim rozdziale, Sony Xperia S bardzo dobrze wypadł w benchmarkach mierzących wydajność przeglądarki internetowej. Jak testy przekładają się na praktykę? Jest naprawdę dobrze. Mimo bardzo dużej rozdzielczości ekranu, pierwszy smartfon marki Sony jest jednym z najszybszych na rynku w kategorii przeglądania Internetu. Sporo pomaga w tym łączność Wi-Fi w standardach b/g/n i moduł łączności 3G, z HSDPA do 14,4 Mb/s i HSUPA do 5,8 Mb/s. Mimo wszystko trochę szkoda braku HSPA+ i szybkości pobierania przekraczającej 20 Mb/s, na które możemy liczyć u kilku konkurenctów. Wracając jednak do samej aplikacji – to właśnie przeglądarka internetowa najbardziej zyskuje na ekranie HD. Strony otwierają się od razu całe, a jeśli by wziąć do ręki lupę, to dałoby się nawet bez problemu odczytać umieszczone na nich teksty bez powiększania obrazu. Dla mniej hardcore’owych użytkowników smartfonów Sony przygotował rzecz jasna bukiet gestów, którymi z łatwością powiększymy wybrany fragment strony czy wypełnimy ekran kolumną tekstu. Moim ulubionym testem wydajności przeglądarki telefonu jest uruchomienie pełnej wersji serwisu YouTube i włączenie filmu jakości FullHD. Xperia S poradziła sobie z tym zadaniem bez problemu, choć sam miałem duży problem by trafić w maleńkie kontrolki odtwarzacza w tym trybie. W każdym razie Flash Xpierii S straszny nie jest. W gruncie rzeczy strony wyglądają na telefonie marki Sony jak na 10-calowych tabletach internetowych z Androidem (te zwykle oferują rozdzielczość 800 x 1280 pikseli)… tyle tylko, że ekran jest dużo mniejszy.
Pracować możemy na maksymalnie 8 jednocześnie uruchomionych oknach, bez trudu zaznaczymy tekst, przeszukamy stronę czy ją udostępnimy. Dla osób o słabszym wzroku przydatną okazać może się też możliwość wyboru trzech wielkości czcionek. Szkoda tylko, że nie da się zmienić ich kroju, bo czcionki systemowe należą do dość smukłych, co przy mocno rozświetlonym ekranie zmniejsza ich czytelność. Do listy życzeń dołożyłbym jeszcze regulację jasności ekranu z poziomu przeglądarki – skoro nie działa automatyczna regulacja, byłoby to miłe udogodnienie (spotykane u innych producentów).
Będąc dalej przy temacie łączności, warto dodać, że w telefonie nie zabrakło funkcji przesyłania plików z użyciem Wi-Fi Direct, jak i Bluetooth 2.1, a do tego mamy funkcję mobilnego hot spotu. Dołączony do zestawu przewód microHDMI-HDMI umożliwia wyświetlanie obrazu z telefonu w rozdzielczości FullHD, przy 30 klatkach na sekundę. Nie widać przy tym żadnego opóźnienia w grach czy np. korzystaniu z kamery z racji uruchomionego wyjścia TV. Nowością w świecie Xperii jest obsługa technologii NFC. Oprócz możliwości zastosowania jej do autoryzowania płatności, Sony proponuje nam używanie jej przy codziennych czynnościach – za pomocą specjalnych, zbliżeniowych płytek. Xperia SmartTags współpracują z każdym smartfonem obsługującym technologię NFC. Wystarczy przyłożyć smartfon do SmartTagu, o rozmiarze i kształcie niewielkiego, okrągłego tokenu i już mamy włączony skonfigurowany uprzednio profil i funkcję telefonu, czyli np. budzik w telefonie dla SmartTagu przy łóżku, bądź aplikację GPS - w samochodzie. Sposób konfiguracji profili zależy od nas samych.
GPS i GLONASS
Sony Ericsson Xperia arc był telefonem, na którym po raz pierwszy zaprezentowano w 2011 roku działanie systemu nawigacji satelitarnej GLONASS. Moduł GLONASS, obok klasycznego GPS-u znalazł się również w Xperii S. Połączone działanie obu systemów, wraz z dodatkowymi wytycznymi z sieci Wi-Fi i nadajników GSM/3G pozwala na ustalanie pozycji z błędem dużo poniżej 3 metrów – ponad dwukrotnie dokładniej niż czyni to sam GPS. Ustalanie lokalizacji trwa zwykle niewiele dłużej niż uruchamianie programu nawigacyjnego, a więc sekundy, a nie minuty, jak było to przed laty.
W telefonie znalazł się androidowy pakiet oprogramowania do nawigacji satelitarnej, czyli Google Maps – do szybkiego podglądu okolicy, Nawigacja – do kompletnej nawigacji głosowej krok-po-kroku oraz Miejsca – do wyszukiwania lokalnych punktów POI (kawiarnie, restauracje, urzędy etc.) i Współrzędne – do „meldowania się” w danej lokalizacji za pomocą Google+. Zaletą wszystkich powyższych są częste aktualizacje i dostęp do wysokiej jakości map satelitarnych; wadą – praca tylko w trybie online. Na tę wadę Sony przygotował (tradycyjnie już) rozwiązanie Wisepilot, czyli bardzo przyjazną aplikację do offline’owej (lub online’owej jeśli tak sobie zażyczymy) nawigacji satelitarnej. Tradycyjnie jednak program dostajemy w wersji demonstracyjnej i po miesiącu zabawy będziemy musieli za niego zapłacić – w ostatniej promocji 24 mies. nawigacji po Europie (wraz z informacjami o ruchu i radarach) kosztują 50% standardowej ceny, czyli 29,99 euro.
APARAT FOTOGRAFICZNY
Sony Xperia S pochwalić może się aparatem fotograficznym z 12-megapikselowym sensorem Exmor R (wykonanym w technologii tylnej iluminacji), który poradzić ma sobie nawet w słabych warunkach oświetleniowych (do tego nie zabrakło diodowej lampy). Zdjęcia możemy wykonywać w kilku trybach: Rozpoznawanie Scenerii upraszcza maksymalnie menu aparatu i robi wszystko za nas, w trybie Normalnym mamy już dostęp do ręcznych ustawień i samodzielnego doboru scenerii, Aparat z przodu pozwala na łatwe wykonywanie autoportretów z użyciem przedniej kamerki (1,3 Mpix w formacie 4:3 lub 1 Mpix w formacie 16:9), a do tego dochodzą jeszcze trzy tryby panoramiczne. Tymi ostatnimi możemy wykonać automatycznie składaną zwykłą panoramę (jedyne co robimy to przesuwamy telefon w kierunku od lewej do prawej strony) oraz rejestrowaną w ten sam sposób panoramę 3D, którą potem obejrzeć możemy na kompatybilnym telewizorze. Ciekawostką jest trzeci z trybów – Rozległy multi-angle. Zdjęcia robimy tak jak w dwóch poprzednich trybach, ale składane są one w obraz przypominający niegdyś bardzo popularne stereoskopowe linijki. Przechylając telefon na boki, widok płynnie obraca się, pokazując sfotografowane przez nas obiekty pod różnymi kątami. Do zarządzania panoramami i zdjęciami 3D służy dedykowana aplikacja Album 3D, uzupełniająca standardową androidową galerię.
Galeria zdjęć wykonana telefonem Sony Xperia S
Aplikacja służąca do obsługi aparatu fotograficznego jest jedną z bardziej przyjaznych jakie znaleźć można w telefonach komórkowych. Podobnie jak w ostatnich Samsungach, lista czterech skrótów na lewym boku ekranu może być przez nas samodzielnie modyfikowana (jedynie tryb fotografowania umieszczony jest tu na stałe). Cieszy możliwość ustanowienia centralnego lub wielopunktowego pomiaru ostrości, jak i ustawianie ostrości poprzez dotknięcie wybranego obszaru na ekranie telefonu. Możemy też ustalić sposób pomiaru światła – na środek, punkt lub wartość średnią. Nie zabrakło stabilizacji obrazu, możliwości wyłączenia dźwięku migawki, korekty ekspozycji i balansu bieli, jak i ręcznych nastaw ISO (od 100 do 800). Całość uzupełnia zupełnie nowa funkcja - Szybkie uruchamianie, dzięki której przy zablokowanym telefonie możemy błyskawicznie włączyć aparat fotograficzny. Przytrzymanie spustu migawki może albo włączyć aparat, albo włączyć go i od razu zrobić zdjęcie. W przypadku tej drugiej opcji od momentu naciśnięcia spustu do zrobienia zdjęcia upływa zaledwie 1,5 sekundy – imponujące. Nie przytrafiła mi się sytuacja, w której trzymany w kieszeni telefon sam zacząłby robić zdjęcia, ale w razie potrzeby funkcję można wyłączyć.
Z samej jakości zdjęć jestem mniej zadowolony niż z aplikacji do obsługi aparatu. Sony postawił na dość agresywny mix algorytmów odszumiających i wyostrzających. I nawet przy dobrych warunkach oświetleniowych na zdjęciach znajdzie się kaszkowata mozaika artefaktów w praktycznie każdym możliwym miejscu, za wyjątkiem jednolicie jasnych powierzchni. Wolałbym chyba dostać zdjęcia zupełnie nie modyfikowane przez oprogramowanie telefonu i samodzielnie je odszumić na komputerze – jak wygląda to częściowo w iPhone’ach. Do tego dochodzi przesadne konturowanie krawędzi kontrastujących powierzchni. Obecnie (przy oprogramowaniu w wersji 6.0.A.3.62) o kadrowaniu można praktycznie zapomnieć, a korzyść z wyższej rozdzielczości matrycy jest niemal żadna (lepsze zdjęcia można zrobić aparatami 8 Mpix). Za dnia z balansem bieli nie ma większych problemów poza pomieszczeniami, w pomieszczeniach oraz wieczorem często widoczna jest różowo-fioletowa poświata, a zdjęcia przyjmują zimną kolorystykę, mocno zniekształcając kolory. Przy słabszym oświetleniu liczyć też musimy się ze zdjęciami o ostrości uchwyconej w zupełnie nie tym miejscu, które planowaliśmy (lub nawet przed pierwszym planem, w efekcie czego całe zdjęcie jest rozmyte) – i nie pomaga tu nawet niewielka diodowa lampa błyskowa. Na plus zaliczyć należy przede wszystkim szybkość aparatu, rejestrowanie wielu detali nawet przy słabym oświetleniu (o ile trafimy już z ostrością), niezły obiektyw, oferujący jedynie minimalną utratę detali na brzegu kadru i bardzo dobry tryb makro.
W konfrontacji z Nokią N8, zdjęcia z Xperii S wyglądają na przesadnie wyostrzone, mają mniej naturalne, zimniejsze kolory, słabiej wyglądają ujęcia wykonywane z użyciem lampy błyskowej (czemu trudno się dziwić z racji braku ksenonowej lampy) i są zdecydowanie mniej estetycznie odszumione. Z drugiej strony Xperia S pokonuje Nokię N8 gdy chodzi o zdjęcia makro – rejestrując dużo więcej detali i oferując większy pas ostrości. Ten ostatni wynika przede wszystkim z mniejszej powierzchni matrycy w Xperii S (przy podobnych jasnościach obiektywów) – przy robieniu zdjęć tekstu jest przydatny, ale już przy zdjęciach bardziej artystycznych Xperia S zaoferuje słabszy efekt bokeh, czyli mniej efektowne rozmycia tła. Ostatnią przewagą Xperii S względem Nokii N8, o której warto wspomnieć, jest mniejsza tendencja do rejestrowania poruszonych zdjęć przy słabych warunkach oświetleniowych i wyłączonej lampie błyskowej.
O niebo lepsze są moje wrażenia z użytkowania Xperii S w roli kamery. Telefon lepiej rejestruje filmy FullHD (30 klatek na sekundę) niż moja stara kamera Sony TG1 – i to szczególnie w słabych warunkach oświetleniowych. Względem Samsungów Galaxy S II czy Galaxy Note, Xperia S ma przewagę w sposobie wykorzystywania matrycy. Samsungi wycinają i skalują obraz 16:9 z pełnej matrycy jedynie przy rozdzielczości HD, a już przy FullHD korzystają tylko z 2-megapikselowego kawałka w centrum matrycy. W wyniku takiej operacji przy FullHD obraz rejestrowany jest z mniejszym kątem widzenia i mamy taką trochę „lornetkę”, a klatki które nie są skalowane z wyższej rozdzielczości, obaczone są większym szumem. W Xperii S szeroki kąt dostępny jest dla nas przy wszystkich panoramicznych rozdzielczościach obrazu, a poszczególne klatki oferują mniejszy szum i większą ilość detali. Cieszą też tryb makro w nagraniach FullHD, niedostępny w w/w Samsungach, szybszy niż u Samsunga autofokus i niezła jakość dźwięku. Do dopracowania zostały jedynie drobne zniekształcenia geometrii obrazu, widoczne przy szybkich ruchach telefonem – poza tym mamy w kieszeni potężny kamkoder.
Galeria praktycznie niczym nie różni się od tych w innych telefonach z Androidem, no może za wyjątkiem dołożenia dodatkowej galerii na potrzeby panoram i zdjęć 3D. W przeciwieństwie do Xperii arc (S), zdjęcia wczytują się bardzo szybko i to mimo rozdzielczości 12 Mpix. Nie liczmy jednak na niewiadomo jak duże ich powiększanie – maksymalnie jest to standardowe 100%, jednak przyzwyczajeni do ekranów WSVGA lub mniejszej rozdzielczości, możemy się zdziwić ile z tych 100% pomieści ekran HD Xperii S.
ODTWARZANIE MUZYKI I FILMÓW
Po wielu dyskusjach na temat tego czy brak natywnej obsługi formatów DivX i XviD powinienem traktować w recenzjach jako wadę, skoro da się dograć aplikację z Android Marketu, wygląda na to, że jednak miałem rację – bo Sony postanowił się tej wady pozbyć ze swoich Xperii. Za to wciąż nie działają pliki audio w formacie WMA, ale po kolei…
Aplikacja muzyczna
cechuje się przede wszystkim dużą prostotą obsługi i choć zabrakło wyciągniętych na wierzch przycisków zapętlania i odtwarzania losowego, obcowanie z nią jest bardzo przyjemna. Equalizer oferuje potężną listę schematów dźwiękowych, jednak i bez niego trudno nie być zadowolonym z jakości audio. Zapewne to po części efekt tego, że w trybie Normalnym Sony Ericsson trochę podkręcił tony wysokie i niskie, przez co dynamika dźwięku stała się większa. Genialnym rozwiązaniem jest dołączenie 20-stopniowej regulacji wzmocnienia basów, działającej równolegle z equalizerem – suwakiem tym ocieplimy dźwięk bez ryzyka trzeszczenia (efekt wręcz wgniecie miłośników mocniejszego brzmienia). Nie zabrakło też funkcji dźwięku przestrzennego. Już na standardowych słuchawkach dokanałowych dołączonych do zestawu słuchanie muzyki płynącej z Xperii S to czyta przyjemność, a na Creativach Aurvana ciężko było mi się odczepić od telefonu. Brawo!
Łyżką dziegciu w niezłym całokształcie muzycznym okazała się niemiła niespodzianka w postaci braku obsługi plików WMA (256 kbps) zakupionych w Muzodajni. Z olbrzymiej playlisty ostało się w ten sposób raptem kilka utworów MP3 rozpoznanych prawidłowo przez telefon (telefon podczas kopiowania plików proponuje ich konwersję). Przycisk nieskończoności ponad okładką albumu pozwala na błyskawiczne odszukanie dodatkowych informacji na temat utworu w Google’u, Wikipedii, YouTube’ie czy nawet odszukanie wersji karaoke. Możemy też ręcznie zmienić tagi utworu, automatycznie pobrać z sieci okładki albumów czy nawet stworzyć własną okładkę. Sterowanie muzyką dodatkowo ułatwiają widżet na pulpicie i przyciski na ekranie startowym. Na koniec dodam, że Xperia S należy do tych telefonów, w których nie ma potrzeby ustawiania głośności na maksimum - mocy na wyjściu audio nam nie zabraknie.
Radio FM
w zaskakująco szybkim tempie skanuje dostępne stacje – kilka sekund po pierwszym uruchomieniu aplikacji miałem już komplet lokalnych stacji - automatycznie, bez potrzeby ręcznego wywoływania funkcji skanowania. Kinetycznie przewijany suwak częstotliwości działa bardzo precyzyjnie, mamy możliwość zdefiniowania listy ulubionych stacji, jest wymuszony tryb mono, odtwarzanie przez głośnik czy nawet rozpoznawanie utworów za pośrednictwem TrackID.
Odtwarzacz filmów
jest niestety dość ubogi w funkcje – ot wbudowany w androidową galerię player, do którego dołożono możliwość regulacji jasności obrazu, włączenia Mobile BRAVIA Engine czy odtwarzania od momentu, w którym ostatnio skończyliśmy. Funkcje te uzupełniają jeszcze skróty do odtwarzania na telewizorze za pomocą DLNA i przesłania pliku do edytora wideo (tu obsługiwane są nasze własne nagrania) – wywoływane przez przycisk menu podręcznego. Nowością jest sprawna obsługa nie tylko plików MP4 i 3GP, ale też DivX czy XviD, o jakości nawet FullHD. Podczas testów telefon nie poradził sobie z jednym tylko plikiem MKV (FullHD), który działał już w darmowym odtwarzaczu MX Video Player (ten dołożył do filmów napisy).
Jakość obrazu urzeka. Bałem się, że ekran LCD będzie mi strasznie świecił w oczy gdy zabiorę się do wieczornego oglądania ulubionego serialu – nic z tych rzeczy. Telefon oferuje bardzo płynną regulację jasności wyświetlania (15 stopni) i praktycznie na każdym poziomie jasności czerń była przynajmniej zadowalająca. Niewiele różniła się od ekranów AMOLED, w których idealna czerń to wyłączony (nawet tylko pojedynczy) piksel. Do tej pory uważałem, że najlepsze do mobilnego oglądania filmów są ekrany AMOLED, ale Sony swoją Xperią S sprawił, że muszę zweryfikować swój pogląd. Przy minimalnych jasnościach Super AMOLED-y pokazują wiele artefaktów kompresji i dużo rozrabiają w ogólnej jakości filmu. W Xperii S wszystko pozostawało idealne - niezależnie od poziomu jasności ekranu, kolory stale były odpowiednio nasycone, a kontrast uzyskiwałem chyba nawet lepszy niż na swoim telewizorze. Kolejne brawo.
PODSUMOWANIE
Jaki jest Sony Xperia S? Przede wszystkim inny od tego, co już jest dostępne na rynku. Minimalistyczna obudowa z charakterystycznym, podświetlanym prześwitem może się podobać. Każdemu spodobać powinien się ekran Xperii S – zbudowany z najmniejszych na rynku pikseli, o gęstości upakowania wynoszącej rekordowe 342 punkty na cal. To jednak nie tylko wielkość pikseli ekranu, ale też jego rewelacyjny kontrast i czytelność w każdych warunkach czynią go bardzo interesującym. Po dołożeniu do tego technologii Sony Mobile BRAVIA Engine oraz obsługi plików DivX i XviD o rozdzielczości nawet FullHD, dostajemy świetne narzędzie do mobilnego oglądania filmów. Tę czynność umili nam też rewelacyjny dźwięk wydobywający się z wyjścia audio (sam głośnik piorunujący już nie jest), który w odtwarzaczu muzycznym otrzymał dodatkowo dobry equalizer, z niezależną 20-stopniową regulacją głębi basów. Na plus działa u Xperii S również bardzo szybka przeglądarka internetowa, która w pełni korzysta z dodatkowego potencjału, jaki oferuje ekran HD.
Niestety telefon ma też sporo wad, wśród których najbardziej uciążliwymi okazały się bardzo niewygodne przyciski podekranowe i krótki czas pracy bateryjnej – mimo zastosowania, wydawać by się mogło bardzo dużego, ogniwa o pojemności 1750 mAh. Kolejnym rozczarowaniem była dla mnie jakość zdjęć. Bez powiększania wyglądają one naprawdę dobrze (podobnie jak te z aparatów 5 czy 8 Mpix…), ale gdy już przyjdzie do powiększania okazuje się, że nawet zdjęcia robione w ciągu dnia, przy dobrym oświetleniu, pokryte są wszędzie kolorowym, kaszkowatym ziarnem. Oby producentowi udało się poprawić swoje algorytmy obróbki obrazu w kolejnych wersjach oprogramowania. Z drugiej strony, do czynienia mamy z jednym z najlepszych telefonów na rynku, gdy chodzi o jakość nagrań wideo. To właśnie podczas kręcenia filmów najbardziej przydała się matryca BSI, która radzi sobie nawet przy bardzo słabych warunkach oświetleniowych.
„Rozwód” Sony Ericssona pod znakiem zapytania stawiał przyszłość linii Xperia. Wygląda jednak na to, że nie mamy o co się martwić. Pierwszy smartfon samodzielnie „wychowany” przez firmę Sony jest zdecydowanym krokiem na przód w rozwoju tej linii urządzeń. Oby tylko firma nie osiadła teraz laurach, bo jest jeszcze dużo do zrobienia – zarówno w kwestii oprogramowania Xperii S, jak i planowania kolejnych modeli, które mogłyby nie tylko dogonić konkurencję, ale i ją przeskoczyć.
WADY:
- brak gniazda karty pamięci, złącze microSIM,
- wbudowana na stałe bateria,
- krótki czas pracy bateryjnej,
- niewielkie i mało czułe przyciski podekranowe,
- brak edytora dokumentów w standardzie,
- silnie zaszumione zdjęcia.
ZALETY:
- estetyczny, minimalistyczny design,
- jasny, czytelny w każdych warunkach ekran,
- bardzo wysoka rozdzielczość ekranu,
- świetnej jakości nagrania wideo (FullHD),
- dobry tryb makro,
- wysoka jakość dźwięku,
- wyjście microHDMI pracujące w trybie FullHD (przewód w zestawie)
- wydajna przeglądarka internetowa.
- Xperia SmartTags
- 32 GB bardzo szybkiej pamięci wewnętrznej.