Nokia wykryła błąd oprogramowania w najnowszym smartfonie Lumia 900, którym chciała odmienić swój los w USA. Finowie wstrzymali jego produkcję do czasu usunięcia usterki, a w Helsinkach akcje spółki straciły 15,2 proc.
Lumia 900 z systemem operacyjnym Windows Phone Microsoftu, pierwszy aparat czwartej generacji, może czasami tracić kontakt z bazą danych na skutek tej usterki. Smartfon jest odpowiedzią Europejczyków na iPhone Apple'a. Dotąd był dostępny tylko w USA i ma kluczowe znaczenie dla udanego powrotu Nokii na ten rynek. Producent wyjaśnił, że ok. 16 kwietnia będzie dysponować nowym oprogramowaniem. Każdemu, kto kupił aparat albo zrobi to do 21 kwietnia, Nokia daje 100 dol. na abonament w AT&T; ten operator sprzedaje Lumię za 99,99 dol. z umową na 2 lata.
Jedni analitycy byli pod wrażeniem szczerej, energicznej i kosztownej reakcji Nokii (straty w wyniku akcji wyniosą do 10 mln dol.), inni ubolewali, że zdarzyło się to w USA podczas raczej dobrej premiery.