Akcje irlandzkiego przewoźnika skoczyły na giełdzie w Dublinie nawet o 25 proc. po złożeniu przez Ryanaira trzeciej już oferty przejęcia tej linii lotniczej za gotówkę.
Największy w Europie tani przewoźnik ma już 29,82 proc. w Aer Lingusie, teraz zaproponował po 1,3 euro za akcję, co oznacza premię 38,3 proc. wobec ostatniego kursu i wycenia irlandzka linię na 694 mln euro (880 mln dol.). Kupujący chce mieć co najmniej 50 proc. udziałów, ale ta oferta musi również uzyskać zgodę władz w Dublinie i Brukseli. Dotychczasowe dwie próby się nie udały, bo rząd Irlandii i Komisja Europejska sprzeciwiły się właśnie ze względu na konkurencję w lotach Irlandia – W. Brytania.
Posunięcie Ryanaira zaskoczyło, bo wcześniej zgłaszał chęć sprzedaży udziałów w Aer Lingusie. – Obecna oferta jest dużą okazją połączenia obu linii w jedną silną, mogącą rywalizować z innymi w Europie – stwierdził prezes Ryanaira Michael O'Leary. Musi najpierw przekonać rząd Irlandii, właściciela 25 proc. w Aer Lingusie.