KOMENTARZ: Pompą w ogórki

Aktualizacja: 20.07.2012 14:39 Publikacja: 20.07.2012 01:01

Wall Street nazywa ten okres roku „sezonem wyników". W mijającym tygodniu swoje wyniki finansowe za II kwartał podało wiele notowanych w USA firm, w tym także kilka, które nas interesują szczególnie: dostawcy i producenci telekomunikacyjnych urządzeń. Tych mniej i tych bardziej widocznych. Z perspektywy polskiego rynku telekomunikacyjnego lepszym określeniem tych letnich dni wydaje się jednak określenie „sezon raportów". I zdecydowanie nie jest to sezon ogórkowy.

UKE, Audytel, Boston Consulting Group, OECD, Deloitte i MAC. Obliczenia, wykresy, tabelki, podsumowania, prognozy. Wielkie liczby, ważne wskaźniki. Różni autorzy, różna tematyka. Różne metodologie, różne cele publikacji. Łączy je kilka spraw. Losy rynku telekomunikacyjnego, albo przynajmniej poszczególnych graczy w nim uczestniczących.

Nie będę tu pastwić się nad zawartością raportów: nad ich zbytnim dramatyzmem, eksperckim przekonaniem, że da się okroić tort o połowę i nadal będzie tortem, optymistycznymi założeniami, że wzrost gospodarczy będzie nam towarzyszył „for ever",  zbytnimi uogólnieniami, pominiętymi wątkami, choćby to były światłowody.

Powiem, czego mi w tych wszystkich publikacjach brakuje. A brakuje mi podstawowej informacji. Mówiąc językiem księgowych: skonsolidowanej liczby osób, które faktycznie z usług i sprzętów wrzuconych na rynek, zakopanych w ziemi, czy wdmuchiwanych w eter korzystają.

Ludzi: nie dostępnych łączy, nie aktywnych kart SIM, nie sprzedanych przez producenta smartfonów, nie „dostępów", nie miliardów terabajtów.

Tak, już słyszę argument twórców raportów, że dostępne dane są jakie są.  Jasna sprawa. Jeśli jednak nikt nie dorzuci do swoich badań rynku kwestionariusza dla homo sapiens, jeszcze przez długi czas będziemy poruszać się wśród napompowanych statystycznych danych rodem z rynku książki, gdzie o faktycznej liczbie sprzedanych egzemplarzy dowiadujemy się gdy zwroty wrócą do wydawnictwa, a tony papieru przejdą przez niszczarki.

Wall Street nazywa ten okres roku „sezonem wyników". W mijającym tygodniu swoje wyniki finansowe za II kwartał podało wiele notowanych w USA firm, w tym także kilka, które nas interesują szczególnie: dostawcy i producenci telekomunikacyjnych urządzeń. Tych mniej i tych bardziej widocznych. Z perspektywy polskiego rynku telekomunikacyjnego lepszym określeniem tych letnich dni wydaje się jednak określenie „sezon raportów". I zdecydowanie nie jest to sezon ogórkowy.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy