Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi 9 postępowań wyjaśniających dotyczących spółdzielni mieszkaniowych, utrudniających operatorom kablowym życie – wynika z komunikatu urzędu. Trzy inne niedawno się zakończyły stwierdzeniem naruszenia prawa. Prezes UOKiK stwierdziła, że pozycji dominującej nadużyły Spółdzielnia Mieszkaniowa im. B. Chrobrego w Łodzi (kara 6 tys. zł), Konstantynowska Spółdzielnia Mieszkaniowa w Konstantynowie Łódzkim (kara 16,07 tys. zł ). Natomiast Spółdzielnia Mieszkaniowa w Grudziądzu stosowała praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów (kara 67,11 tys. zł). Wszystkim przedsiębiorcom nakazano zmianę kwestionowanych działań.
Postępowanie przeciwko SM w Łodzi zostało wszczęte we wrześniu 2011 roku, a wobec konstantynowskiej SM w lutym 2012 r. W obu przypadkach podstawą do podjęcia działań były zawiadomienia przedsiębiorców telekomunikacyjnych, którym odmówiono zgody na rozpoczęcie świadczenia usług odbioru telewizji kablowej i dostawy Internetu. W toku postępowania Prezes Urzędu ustaliła, że obie spółdzielnie od przedsiębiorców, którzy chcieli świadczyć usługi na ich terenie, wymagają zebrania pisemnych zgód wszystkich właścicieli. Zdaniem UOKIK-u, spółdzielnia jako zarządca nieruchomości postawiła jednak nieuzasadniony warunek. Prawo zezwala na instalowanie urządzeń telekomunikacyjnych, jeżeli nie uniemożliwiają korzystania z nieruchomości – przypomina urząd.
Postępowanie przeciwko SM w Grudziądzu zostało wszczęte w kwietniu 2012 r. Prezes UOKiK przeanalizowała regulamin świadczenia usług telekomunikacyjnych spółdzielni i zakwestionowała postanowienia tożsame z wpisanymi do rejestru klauzul niedozwolonych oraz sprzeczne z prawem telekomunikacyjnym.
Wątpliwość prezes Urzędu wzbudził m.in. warunek nakładający na abonentów podwójne kary za opóźnienia w spłacie: odsetki oraz dodatkową opłatę za ponowne podłączenie. Zgodnie z prawem, zabronione jest pobieranie podwójnych sankcji od dłużników.
Ważne dla wszystkich telekomów może okazać się natomiast inna rzecz. Prezes UOKiK ma bowiem zastrzeżenia do postanowienia błędnie informującego, że konsument odstępujący od umowy z powodu podwyżki cen musi zwrócić przyznaną ulgę. Zgodnie z prawem, w takiej sytuacji przedsiębiorca nie może żądać od konsumenta zwrotu bonifikaty.