Niepomyślne dla Samsunga orzeczenie amerykańskiego sądu zamieniło patenty Apple w zakazany owoc. Pozostałym azjatyckim producentom smartfonów także grozi wygnanie z raju.
Zwycięstwo Apple nad Samsungiem będzie kosztować koreańską firmę 1,05 mld dol. – a nawet więcej, jeśli Samsung będzie zmuszony wypłacić tantiemy firmie z Cupertino albo sprzedaż jego telefonów zostanie zakazana na terytorium USA. Mający zdywersyfikowane źródła dochodów gigant z Korei Południowej jest w stanie wyłożyć takie kwoty.
Jednak dla innych azjatyckich producentów telefonów używających systemu operacyjnego Android skutki mogą być bardziej opłakane, zwłaszcza że niektórzy z nich mogliby zapłacić jeszcze więcej.
Listę potencjalnych ofiar otwiera HTC. Tajwański producent także pracuje na platformie Android i również znajduje się na sądowym celowniku Apple'a. Mark Newman, analityk ds. technologii w Bernstein, twierdzi, że HTC stoi w obliczu podobnego zagrożenia, jak Samsung. Jeśli Apple pójdzie za ciosem i przełoży swój sukces w walce z Samsungiem na rozprawę z HTC, tajwańska firma – która jest trzecim co do wielkości graczem na północnoamerykańskim rynku smartfonów – może dostać do zapłaty podobny rachunek.
HTC już zresztą odniósł rany podczas szturmu Samsunga i Apple'a na jego podwórko z luksusowymi aparatami i potyczek z chińskim ZTE, atakującym segment najtańszych telefonów. Według danych firmy IDC udział HTC w wolumenie globalnej sprzedaży smartfonów spadł w II?kwartale do 5,7 proc. z 10,7 proc. rok wcześniej. Mając niewiele alternatywnych źródeł przychodów i zmagając się ze spadającymi marżami, firma nie jest w stanie gładko przełknąć ewentualnych kosztów sądowej porażki z Apple czy wypłaty tantiem w takim stopniu, jak Samsung.