„Witamy w Club Med" – napisał w ostatni czwartek w komentarzu dziennik „Le Figaro". Kondycja francuskiej gospodarki tak się pogorszyła, że niektóre jej dzisiejsze kłopoty są kalką tego, co działo się w Portugalii i nadal dzieje się w Grecji, Hiszpanii i we Włoszech. Nie ma też szans na wyraźny wzrost PKB w tym roku (ostatni kwartał 2012 przyniósł spadek). Na ten rok Komisja Europejska przewiduje wzrost na poziomie 0,2 proc. Rząd uparcie obstaje przy 0,8 proc.
Jeszcze gorsza sytuacja jest z długiem publicznym, który nie spada, ale rośnie i według danych Brukseli osiągnie w tym roku 92,7 proc. PKB, czyli tyle, ile w Hiszpanii – kraju, co do którego nikt nie ma wątpliwości, że jest w kryzysie. Deficyt finansów publicznych Francuzi mają większy (4,5 proc. PKB) niż Włosi (2,1 proc. PKB). W ostatni piątek Europejski Bank Centralny już otwarcie naciskał na Francję, aby zapanowała nad deficytem. – Jeśli tego nie zrobią, stan gospodarki pogorszy się gwałtownie – mówił Joerg Asmussen, członek zarządu EBC.
Francja znalazła się w pułapce, która konsekwentnie zastawiała sama na siebie latami
Pożegnanie z północą
– Powrót do wzrostu jest problematyczny, bo w ubiegłym roku przez trzy z czterech kwartały Francja była na minusie – ocenia Gilles Moec, główny europejski ekonomista Deutsche Banku. Jego zdaniem „technicznie" ten kraj był już w recesji w I połowie 2012 roku. – Francuzi muszą powstrzymać się z ekspansją wydatków publicznych – ostrzega.
„To zawsze delikatna sprawa, kiedy pouczamy innych, nie zwracając uwagi na własne słabości" – komentował wyniki francuskiej gospodarki w „Le Figaro" Gaetan de Capele, który nie ma wątpliwości, że Francja opuściła grupę silnych krajów Północy UE. „Dołączamy do Club Med – krajów Południa wydających pieniądze, których nie miały i za finansową rozwiązłość drogo teraz płacą". I nabija się z wyjaśnień polityków, a to, że euro jest zbyt silne, a oszczędności zbyt głębokie. „Tłumaczą to, co jest nie do wytłumaczenia" – pisze komentator „Le Figaro". I wypomina władzom, że administracja przypomina strukturą ciasto francuskie, bo składa się z wielu warstw; pisze też o kosztach pracy, które wydają się nie do zredukowania, a duszą skuteczność francuskich firm.