EPFR Global: fundusze akcji pokonały fundusze obligacji

Po raz pierwszy od dwóch lat na świecie więcej pieniędzy napłynęło do funduszy akcji niż obligacji

Publikacja: 16.04.2013 02:02

EPFR Global: fundusze akcji pokonały fundusze obligacji

Foto: Bloomberg

EPFR Global, firma wyspecjalizowana w monitorowaniu przepływów kapitału pomiędzy funduszami, sama przestrzega jednak przed zbyt optymistycznymi wnioskami.

Na początku roku inwestorzy rzeczywiście mieli apetyty na ryzyko – napływy do ryzykownych funduszy rynków wschodzących przekroczyły 32 mld dolarów w ciągu pierwszych dwóch miesięcy roku.

Z noworocznej euforii niewiele jednak pozostało. W skali całego kwartału klienci firm zarządzających na całym świecie wciąż wybierali fundusze akcji, jednak przerzucili się na stosunkowo bezpieczniejsze – bo napędzane drukowanym pieniądzem – rynki amerykański i japoński (a także fundusze akcji z „domieszką" obligacji).

Trudno im się dziwić. Od stycznia do marca amerykański S&P500 wzrósł prawie 12 proc. a japoński Nikkei 225 o ponad 20 proc.

- Związek pomiędzy napływami do funduszy, a koniunkturą giełdową nie zawsze jest prosty i bezpośredni. Inwestorzy w USA przez ostatnie lata wypłacali pieniądze z funduszy akcji, a mimo to amerykańskiej giełdy były jednymi z silniejszych – zwraca uwagę Jarosław Niedzielewski, dyrektor inwestycyjny w Investors TFI. – Na przeciwległym biegunie mamy Turcję. Inwestorzy zagraniczni odpowiadają za ok. 70 proc. obrotów  na giełdzie w Stambule – notowania indeksu ISE są uzależnione od zagranicznego kapitału – dodaje.

Zagranica omija GPW

W przypadku funduszy zagranicznych, których kapitał trafia do Polski – europejskich rynków wschodzących – początek roku przyniósł kontynuację ubiegłorocznego trendu. W I kw. wypłacono z nich ponad 650 mln dolarów. Na warszawską giełdę przypada ok. 14-15 proc. tej kwoty, czyli przeszło 90 mln dolarów (w rzeczywistości jest to więcej w portfelach funduszy globalnych rynków wschodzących Polska również ma niewielki udział).

- Pamiętajmy, że kiedy ten trend na krótko się odwrócił w listopadzie i grudniu ubiegłego roku, WIG wzrósł o ponad 10 proc. – przypomina Niedzielewski.

Mimo to Polacy wierzą w swój lokalny rynek. W marcu do funduszy akcji polskich zarządzanych przez rodzime TFI wpłacono o 350 mln zł więcej niż z nich wypłacono – najwięcej od kwietnia 2011 r., zwracają uwagę Analizy Online. W całym pierwszym kwartale fundusze inwestujące na GPW pozyskały 780 mln zł netto. Są to wyłącznie pieniądze trafiające do funduszy detalicznych, przeznaczonych dla szerokiego grona odbiorców.

Napływy do polskich funduszy były zatem wyższe niż odpływy z funduszy zagranicznych. Było to widoczne w relatywnej sile małych i średnich spółek oraz słabości największych. Podczas gdy SWIG80 zyskał 4,7 proc., WIG20 był ponad 7 proc. pod kreską– mówi Jerzy Kasprzak, dyrektor biura portfeli akcyjnych w Ipopema TFI.

Jego zdaniem taka sytuacja może się utrzymać. – Banki, czyli najwięksi dystrybutorzy funduszy inwestycyjnych w Polsce już zaczęły proponować klientom fundusze, zamiast coraz niżej oprocentowanych lokat. Na razie są to wciąż bezpieczne strategie obligacji. Z czasem coraz więcej pieniędzy będzie trafiać do bardziej ryzykownych funduszy – mówi Kasprzak. Cały proces, może jego zdaniem potrwać nawet parę lat.

Koszula bliższa ciału

Kiedy na GPW wrócą inwestorzy zagraniczni, w wraz z nimi wzrosty szerokiego rynku warszawskiej giełdy?

– Tego bodźca, który skłoni zagranicę do inwestycji u nas, nigdy nie da się do końca przewidzieć. W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, może to być wypłata dywidend przez największe spółki notowane w Warszawie. Skarb Państwa potrzebuje pieniędzy, będzie prawdopodobnie dążyć do tego, żeby dywidendy w jego spółkach były jak najwyższe – mówi Niedzielewski. Takie spółki jak KGHM czy PZU są wśród firm o najwyższej stopie dywidendy na świecie. – Przed wypłatą dywidendy są przez inwestorów zagranicznych traktowane jako wypłacające duży kupon „pseudo-obligacje" – mówi Niedzielewski.  W tym scenariuszu powrotu wzrostów na GPW należałoby się spodziewać od maja/czerwca.

Finanse osobiste

Inwestycja na grubszy portfel

Polscy inwestorzy również mogą lokować kapitał w fundusze zagraniczne. Muszą na to przeznaczyć więcej pieniędzy niż na inwestycje nad Wisłą. Powinni się w tym celu zwrócić do globalnych firm zarządzających funduszami. Rodzime TFI specjalizują się w inwestycjach w Polsce i w regionie, czyli Europie Środkowo-Wschodniej. Najbardziej egzotycznym i jednocześnie najbardziej perspektywicznym rynkiem, na którym inwestują polskie fundusze, jest Turcja. Kilka TFI ma w swojej ofercie strategie inwestujące nad Bosforem (od początku roku, po rekordowym dla funduszy akcji tureckich 2012 r., decyduje się na nie coraz więcej Polaków) – np. BZ WBK TFI, Quercus, Investors, Skarbiec czy Caspar. Inwestycje na bardziej odległych rynkach  – np. popularnych na świecie Stanach Zjednoczonych i Japonii – lepiej powierzyć takim firmom jak Franklin Templeton, BlackRock, Fidelity czy Schroders. Barierą w inwestycji może być jednak minimalny próg inwestycyjny ustalany w tego typu funduszach na poziomie kilku tysięcy dolarów (lub równowartości w złotych). Alternatywą dla nich są prowadzone z Polski fundusze inwestujące w zagraniczne fundusze. Zazwyczaj tańsza jest jednak bezpośrednia inwestycja – pominięcie „funduszu-pośrednika", oznacza niższe koszty dla inwestora.

EPFR Global, firma wyspecjalizowana w monitorowaniu przepływów kapitału pomiędzy funduszami, sama przestrzega jednak przed zbyt optymistycznymi wnioskami.

Na początku roku inwestorzy rzeczywiście mieli apetyty na ryzyko – napływy do ryzykownych funduszy rynków wschodzących przekroczyły 32 mld dolarów w ciągu pierwszych dwóch miesięcy roku.

Pozostało 94% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy