Zysk w każdych warunkach to trudne zadanie dla funduszy

Fundusze absolutnej stopy zwrotu często są reklamowane jako te, które potrafią zarabiać nawet w czasie bessy. Ale to tylko teoria.

Publikacja: 18.04.2013 11:33

Zysk w każdych warunkach to trudne zadanie dla funduszy

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka And Andrzej Cynka

Kinga żelazek

Fundusze absolutnej stopy zwrotu powinny przynosić ok. 8–10 proc. zysku rocznie i  osiągać dodatnią stopę zwrotu nawet w czasie spadku cen na rynkach finansowych. Taka obietnica dla wielu inwestorów jest skuteczną zachętą do powierzenia im oszczędności. Klienci wierzą, że specjalista podejmie właściwą decyzję we właściwym czasie i nie dopuści do straty kapitału. Pieniądze będą więc bezpieczne.

Niestety, tak nie jest. Fundusze absolutnej stopy zwrotu mogą inwestować agresywnie, a błąd zarządzającego może okazać się bardzo kosztowny. Poza tym jest to niezwykle zróżnicowana grupa. Należą do niej fundusze o elastycznych strategiach, inwestujące na różnych rynkach zarówno w akcje, surowce, jak i bezpieczne instrumenty finansowe.

Kosztowne błędy

Nawet w długim terminie niektórym funduszom absolutnej stopy zwrotu nie udało się wypracować dobrych rezultatów. Wyniki najstarszych na rynku tego typu funduszy, takich jak: Investor FIZ czy Opera FIZ są obecnie słabe, choć dwa lata przed zakończeniem hossy były one gwiazdami rankingów.

Na przykład Investor FIZ w latach 2005–2007 zarobił przez dwa lata prawie 200 proc. (cena certyfikatu wzrosła z ok. 1 tys. do ok. 3 tys. zł). Dobrze wypadł też w czasie bessy (wartość certyfikatu utrzymała się powyżej 2,2 tys. zł).

Nieoczekiwanie sytuacja pogorszyła się w maju 2011 r. Od tego czasu do dzisiaj fundusz stracił ponad 60 proc. (spadek ceny z ok. 2700 do ponad 990 zł), czyli cały wypracowany wcześniej zysk. Jak wyjaśniali zarządzający, strata ta to przede wszystkim efekt kryzysu w krajach południa Europy.

Natomiast Opera FIZ zarobiła od lipca 2005 r. do lipca 2007 r. 134 proc. Jednak już na początku bessy (lata 2007–2009) zanotowała poważne straty. Od początku działalności do dołka bessy straciła ok. 50 proc., a do dziś (wycena z 10 kwietnia 2013 r.) ponad 54 proc.

Bardzo zbliżoną politykę inwestycyjną prowadzi dostępny dla szerokiej grupy inwestorów fundusz  Opera Za 3 grosze. Jego certyfikaty można kupić na giełdzie po ok. 330 zł (TFI wycenia je na 362 zł).

Te przykłady to dobra lekcja zarówno dla inwestorów, jak i zarządzających. Większą uwagę należałoby zwracać na ryzyko, a mniejszą na maksymalizację zysku.

Zgodnie z oczekiwaniami

Są też przykłady funduszy, które w ostatnich kilku latach nie zawiodły inwestorów. Należy do nich Quercus Selektywny SFIO, który w ciągu ostatnich pięciu lat zarobił 28,5 proc.

Dobre wyniki mają też nieco młodsze fundusze: rynku polskiego i zagranicznego zarządzane przez Altus TFI. Ich wyniki za ostatnie trzy lata wynoszą odpowiednio: 47,4 proc. oraz 46,5 proc. Dobrze zarządzanym funduszem jest również  Total FIZ (35,5 proc.), koncentrujący się na akcjach wybranych spółek notowanych na rynku polskim.

Problem polega na tym, że wymienione fundusze znajdują się poza zasięgiem drobnego inwestora, ponieważ minimalna pierwsza wpłata wynosi 40 tys. euro (ponad 160 tys. zł).

W ostatnim roku powstała też spora grupa nowych funduszy absolutnej stopy zwrotu, np.:  Ipopema Global Macro FIZ, Open Finance Absolute Return FIZ, Skarbiec Market Neutral czy Trigon Quantum Absolute Return FIZ. Na razie osiągają one dobre wyniki.

Inwestycje alternatywne

Zdaniem ekspertów ze względu na specyfikę funduszy absolutnej stopy zwrotu należy je traktować raczej w kategoriach inwestycji alternatywnych. Można rozważyć ulokowanie w nich najwyżej niewielkiej części oszczędności, zwłaszcza jeśli miałaby to być inwestycja długoterminowa. Po prostu fundusze absolutnej stopy zwrotu okazują się całkowicie nieprzewidywalne.

Duże ryzyko

Zdecydowana większość funduszy absolutnej stopy zwrotu to fundusze zamknięte (FIZ) lub specjalistyczne fundusze otwarte (SFIO). Dzięki takiej formule działania mają one szersze możliwości inwestycyjne. W praktyce oznacza to, że często są bardziej ryzykowne niż standardowe fundusze akcji przeznaczone dla szerokiej rzeszy inwestorów (FIO). Specjalistyczne fundusze (SFIO i FIZ) mogą dosyć swobodnie inwestować za pomocą instrumentów pochodnych, które pozwalają zarabiać zarówno na wzroście, jak i spadku cen akcji, walut czy surowców.  Jednocześnie wykorzystują dźwignię finansową, która zwielokrotnia zyski lub straty. Mogą również kupować udziały w spółkach niepublicznych. Mają wyższe limity inwestycyjne niż zwykłe fundusze, np. akcji. Dzięki temu mogą ulokować w jednej spółce nawet do 20 proc. aktywów; w standardowych funduszach otwartych limity te są na poziomie 5–10 proc. Wadą funduszy specjalistycznych są wysokie pierwsze wpłaty. Z reguły wynoszą co najmniej 40 tys. euro lub równowartość tej kwoty w złotych. Ogranicza to dostęp do tych ryzykownych produktów osobom mniej doświadczonym i zamożnym.

Opinia dla „Rz"

Marcin Iwuć | dyrektor marketingu i komunikacji w ING TFI

Biorąc pod uwagę potencjał sprzedażowy, fundusz absolutnej stopy zwrotu jest z punktu widzenia TFI bardzo atrakcyjnym produktem. Wystarczy, aby przynosił solidne zyski w trakcie giełdowej koniunktury i nie tracił w czasie spadków, a szeroki strumień pieniędzy od inwestorów jest gwarantowany. Niestety, ta z pozoru prosta koncepcja wiąże się z bardzo trudnym do spełnienia warunkiem: trzeba umieć trafnie przewidywać krótko- i średnioterminowe zmiany kierunków na rynkach finansowych. Ponadto, jeszcze przed wystąpieniem takiej zmiany należy dostosować do niej strukturę portfela funduszu, stawiając na właściwe klasy aktywów w odpowiednich proporcjach. I wreszcie, dostosowanie to należy przeprowadzić na tyle efektywnie, aby koszty transakcji nie zniwelowały zysków. Na rynkach finansowych nie ma jednak zdarzeń pewnych, a jedynie prawdopodobne, więc nawet zaawansowane modele statystyczne i sygnały płynące z dogłębnej analizy danych rynkowych nie gwarantują sukcesu. Tymczasem oczekiwania klientów są jasno sprecyzowane: fundusz ma zarabiać zawsze, bez względu na koniunkturę. A działające na naszym rynku fundusze absolutnej stopy zwrotu w krótszych terminach osiągają dobre wyniki, jednak w dłuższych nie są w stanie ich powtórzyć. Z punktu widzenia inwestorów bardziej skuteczne jest konsekwentne trzymanie się własnej strategii, spójnej z akceptacją określonego ryzyka i opartej na czystych funduszach.

Kinga żelazek

Fundusze absolutnej stopy zwrotu powinny przynosić ok. 8–10 proc. zysku rocznie i  osiągać dodatnią stopę zwrotu nawet w czasie spadku cen na rynkach finansowych. Taka obietnica dla wielu inwestorów jest skuteczną zachętą do powierzenia im oszczędności. Klienci wierzą, że specjalista podejmie właściwą decyzję we właściwym czasie i nie dopuści do straty kapitału. Pieniądze będą więc bezpieczne.

Pozostało 93% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy