- Przeszliśmy niedawno reorganizację. Odeszliśmy od modelu tradycyjnego działu IT. To działało sprawnie, ale skoncentrowane było na utrzymaniu tego, co jest. Bez świeżego spojrzenia, co można zrobić inaczej i lepiej. Wydzieliśmy więc działy strategii i innowacji, które mają się poniekąd znajdować w bezustannym pozytywnym konflikcie: jeden nastawiony na utrzymanie i optymalizację, w tym kosztową, istniejących rozwiązań, drugi poszukujący nowych technologii i definiujący standardy przyszłości.
- Ile osób dzisiaj pracuje w tych działach?
- Razem około 280.
- Z jaką tendencją?
- Malejącą. Wciąż szukamy maksymalnej efektywności. Nasi konkurenci mają w IT niższy poziom zatrudnienia niż my. Dzisiaj pion jest jeszcze dość duży, ponieważ przed nami wdrożenie CRM.
- Co z outsourcingiem?
- Wątpię, abyśmy zdecydowali się na całkowity outsourcing najważniejszych systemów IT np. CRM. Natomiast nasz SAP - dzisiaj utrzymywany wewnętrznie - absolutnie nadaje się do wyniesienia na zewnątrz.
- Na ile integrujecie systemy IT w obrębie całej grupie Deutsche Telekom?
- Po rebrandingu spółki integracja w ramach grupy Deutsche Telekom wciąż postępuje. Chcemy korzystać z usług współdzielonych i samemu udostępniać jej innym spółkom grupy.
Dzisiaj jeszcze dysponujemy autonomiczną w większości infrastrukturą IT, ale coraz więcej rozwiązań wdrażanych jest w modelu współdzielonym dla całej grupy. Na przykład serwery baz danych są scentralizowane, a aplikacje klienckie działają lokalnie. Przy czym na razie nie dotyczy to kluczowych systemów. Wyjątkiem jest np. biling dla Holandii, który jest obsługiwany z Grecji. Prosty model, bardzo duże oszczędności.
- Dlaczego kluczowe systemy nie są na razie konsolidowane?
- To wynika z jakości usług i poziomu bezawaryjności, jaki mogą zapewnić zdalne rozwiązania. Dzisiaj to jeszcze nie jest ten poziom, aby utrzymać krytyczne zasoby. Wystarczy podać przykład platformy bilingowej dla prepaidu, na którym operacje muszą następować błyskawicznie. Technologia jednak się szybko zmienia a wydajność rośnie. Zresztą nie wszystkie systemy wymagają działania w czasie rzeczywistym. To, że zlecenie zakupowe w systemie ERP będzie przetwarzane 15 min nie ma większego znaczenia dla biznesu.
- Kiedy grupa zmigruje na współdzielone systemy?
- W tym roku będziemy określać strategię IT. Spodziewam się, że za 1-1,5 zaczniemy przechodzić na paneuropejski lub regionalny model planowania IT. W jednym kraju będzie na przykład utrzymywany jeden system dla grupy lub regionu, w innym kraju będzie dla niego centrum zapasowe i backup. Rozważamy docelowy model tworzenia regionalnych centrów kompetencyjnych.
- Polska mogłaby się stać takim centrum w którymś z obszarów?
- To bardzo możliwe. T-Mobile jest dużym operatorem. Opłaca się budować tutaj systemy, a mniejszym sieciom opłaca się do nich przyłączać. Utrzymanie IT w Polsce jest atrakcyjne cenowo. Konkretów jeszcze nie ma, ale dyskutujemy czy Polska nie mogłaby być centrum usług IMS dla całej środkowej Europy. Już wybudowany przez nas system spokojnie to umożliwia. Zastanawiamy się już nawet, gdzie można by było w optymalny sposób ulokować centrum dla takiego systemu. Może byłby to Kraków, może Katowice, może Wrocław.
- A jakie w ogóle dzisiaj jest największe centrum przetwarzania danych T-Mobile Polska?
- To jest centrum w Warszawie przy ulicy Szlacheckiej. Mamy tam dwa razy po 800 m2 o standardzie Tier 4. Nieco więcej niż 25 proc. tej powierzchni mamy już zajęte na własne potrzeby, reszta jest przeznaczona do świadczenia usług ICT. Więcej już centrów budować nie będziemy, raczej rozbudowywać istniejące i kasować mniejsze lokalizacje w ramach konsolidacji.
- Jacy są dzisiaj najwięksi partnerzy informatyczni T-Mobile Polska? Lokalnie, jak i w skali całej grupy?
- Z naszych dużych partnerów wymienię na pewno Accenture i IBM. Z polskich firm współpracujemy ściśle z Comarchem, rozwijamy współpracę z Infovide-Matrix i kolejnymi. Dużo standardów i rozwiązań przychodzi oczywiście dzięki ramowym umowom grupy DT.
- I jeszcze pytanie o IT od drugiej strony? Wierzycie, że możecie działać na tym rynku, jako dostawca?
- Mamy coraz sprawniejsze masowe systemy informatyczne, budowane na własne potrzeby, na bazie których możemy wystąpić na rynek z takimi usługami IT, jak np. fakturowanie, czy automatyczna obsługa klienta. Natomiast nie sądzę, abyśmy już dzisiaj mogli konkurować z wyspecjalizowanymi dostawcami technologii i aplikacji, czy wyspecjalizowanymi integratorami.
- Dziękujemy za rozmowę.
rozmawiał Łukasz Dec