Papiernictwo ma przed sobą dużo wyzwań

Dobrej jakości produkt i stosunkowo niskie koszty wciąż są atutem polskich firm

Publikacja: 23.04.2014 08:48

W 2013 r. wyprodukowano w Polsce 4064 tys. ton papieru i tektury. Polski sektor celulozowo-papierniczy zatrudnia ponad 49 tys. pracowników, a pośrednio powiązanych z nim jest ok. 200 tys. miejsc pracy – podaje Stowarzyszenie Papierników Polskich. Dobrej jakości produkt, niskie koszty pracy i dopływ kapitału na inwestycje (m.in. od zagranicznych właścicieli firm) sprawiają, że branża radzi sobie całkiem dobrze nawet w czasach spowolnienia gospodarczego.

Wśród wiodących graczy wymienia się m.in. Arctic Paper, Mondi, International Paper. Dwie ostatnie firmy mogą się pochwalić bardzo dobrymi wynikami za 2013 r. W przypadku Arctica sprawa jest bardziej skomplikowana. Wprawdzie 18-proc. wzrost przychodów do ponad 3,1 mld zł robi wrażenie, ale wynik netto prezentuje się znacznie gorzej. Firma zakończyła 2013 r. aż 152 mln zł na minusie. To jednak skutek problemów zagranicznych papierni należących do Arctica. Ta zlokalizowana w Polsce radzi sobie bardzo dobrze.

Branża papiernicza jest znaczącym eksporterem. Jak podaje Stowarzyszenie Papierników, w 2013 r. za granicę trafiły produkty o wartości 3,8 mld euro. W ujęciu wolumenowym zaimportowano do Polski 3854,8 tys. ton papieru i tektury, wyrobów z papieru i tektury oraz papieru zadrukowanego (wzrost o 2,3 proc. w stosunku do 2012 r.), a wyeksportowano tych samych wyrobów 3547,6 tys. ton (zwyżka o 3,2 proc.).

Rosną w siłę

Branża podzielona jest na kilka segmentów i tak właśnie należy na nią patrzeć. Sytuacja każdego jest bowiem diametralnie inna. Dobra koniunktura utrzymuje się m.in. w segmencie papierów opakowaniowych.

– Popyt napędza rozwój e-handlu, a na rynku wciąż jest deficyt papieru, stąd zwyżki jego cen. Krajowe fabryki jak ta w Świeciu (Mondi Group) czy w Ostrołęce (Stora Enso) skorzystały na tym, oddając do użytku nowe moce produkcyjne w ostatnich latach – mówi Krystian Brymora, ekspert z wydziału analiz i informacji DM BDM.

Nie zrealizował się czarny scenariusz drastycznego wzrostu kosztów podstawowego surowca, czyli makulatury. – Jej ceny są stabilne, przez co marże na produkcie w 2013 r. wzrosły o 8–9 proc. r./r. Jeśli nie dojdzie do niedoborów makulatury, pozytywny trend w wynikach tych firm powinien się utrzymać – ocenia Brymora.

Na opakowania postawił w ostatnim czasie wspomniany już Arctic. Jesienią ubiegłego roku zdecydował się na inwestycję i wprowadził do sprzedaży nowy papier opakowaniowy, który produkowany jest w szwedzkiej papierni Grycksbo. W 2014 r. firma planuje dalszy rozwój w tym segmencie.

Ubiegły rok dla producentów papierów graficznych nie był łatwy, m.in. ze względu na ceny surowców. Na to nakładają się problemy związane z tendencjami panującymi na rynku. W przypadku papierów graficznych trend kształtuje bowiem postępująca cyfryzacja mediów. – Od 2007 r. popyt w Europie zmalał o 23 proc., a tylko w ubiegłym roku rynek stracił 6 proc. r./r. – wskazuje Brymora.

Wielu producentów zdecydowało się więc na zamknięcie nieefektywnych mocy produkcyjnych, jednak tempo tego procesu jest wolniejsze, przez co dalej panuje nadpodaż i ceny spadają. – Na erozję marż w ostatnich latach wpłynął wysoki koszt celulozy, wynikający głównie z dużego zapotrzebowania ze strony innych segmentów, takich jak papiery higieniczne czy opakowaniowe, gdzie koniunktura jest inna – podkreśla analityk.

Warto odnotować, że Polska dopiero nadgania różnice w stosunku do Europy Zachodniej i to jest szansa m.in. dla branży papierniczej. – Społeczeństwo się bogaci, to przekłada się na wyższą sprzedaż książek. Rośnie zużycie papieru chociażby w takich segmentach jak marketing i reklama – podkreśla Maciej Marcinowski, analityk Trigon DM.

Do tego należy dodać przewagi konkurencyjne, chociażby po stronie kosztów pracy. Nadal koszty te są w Polsce znacząco niższe niż za granicą. – Choć należy zauważyć, że z roku na rok ta różnica się kurczy – zaznacza Marcinowski.

Problematyczne regulacje

Sektor celulozowo-papierniczy jest energochłonny. – To oznacza, że polityka klimatyczno-energetyczna Unii Europejskiej ma bezpośrednie przełożenie na konkurencyjność naszych firm na rynkach światowych – podkreśla Zbigniew Fornalski, dyrektor generalny Stowarzyszenia Papierników Polskich. Uważa, że propozycja KE dotycząca podwyższenia redukcji emisji CO2 do 40 proc. do 2030 r., w warunkach gdy nie uzyskano globalnego porozumienia klimatycznego, jest kontrowersyjna. – Niezrozumiałe jest dążenie Komisji Europejskiej do zostania „przodownikiem pracy" w polityce klimatycznej bez zważania na koszty i skutki – komentuje Fornalski.

Stowarzyszenie twierdzi, że polski przemysł papierniczy, wprowadzając nowe, innowacyjne rozwiązania przyjazne dla środowiska, przyczynia się do wypełniania przez Polskę nałożonych przez UE obowiązków w zakresie osiągania odpowiednich wskaźników recyklingu. – W ostatnich latach miały miejsce dwie duże inwestycje. W ich efekcie pojawiły się jedne z najnowocześniejszych w Europie maszyn, na których wytwarzane są papiery makulaturowe – mówi Fornalski. Zwraca uwagę, że w instalacjach tych stosowane są innowacyjne rozwiązania, np. najnowszej generacji systemy suszące, które przyczyniają się m.in. do redukcji emisji CO2 i zwiększenia efektywności wykorzystania zasobów, np. zmniejszenia zużycia wody i energii.

Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego
Ekonomia
E-Doręczenia: cyfrowa przyszłość listów poleconych
Patronat Rzeczpospolitej
Silna gospodarka da Polsce bezpieczeństwo
Ekonomia
Sektor farmaceutyczny pod finansową presją ustawy o KSC
Ekonomia
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą