Kuwejt oparł swój przyszłoroczny budżet na cenie 55-60 dol./baryłka, dowiedział się The Wall Street Journal. Wcześniejszy projekt miał zapisaną o ponad 20 dol. wyższą cenę.
Także Iran zmienia ustawę budżetową, w której średnia cena surowca na przyszły rok została ustalona na 90-100 dol. Premier Iraku Hajdar al-Abadi przyznał, że rząd pracuje nad nowelizacją i projekt będzie gotowy za tydzień. „Opóźnienie jest związane ze spadkiem cen ropy" przyznał Abadi.
Według WSJ Irańczycy zapiszą w budżecie cenę 64-70 dol./baryłka.
Wczoraj ceny ropy wciąż spadały (-0,55 proc. do 69,26 dol., a kontrakty z dostawą styczniową szły za 66,5 dol.). Analitycy wiążą to z obawą, że Arabia Saudyjska ogłosi wojnę cenową, proponując rekordowe zniżki na styczeń dla odbiorców z USA i Azji. Potwierdził to saudyjski koncern państwowy Aramco, ogłaszając udzielenie rekordowo wysokich zniżek największym klientom. Cena dla odbiorców w Azji spadła do poziomu najniższego od czternastu lat.
- Bitwa o udział w rynku znów się rozpoczęła, gdyż Arabia Saudyjska dawaje duże upusty - mówi agencji Bloomberg Michael Poulsen analityk Global Risk Management .