Polski czytnik. Arta Tech podbija rynek e-booków

Wrocławska spółka rzuciła rękawicę Amazonowi. W odpowiedzi na Kindle'a stworzyła własny czytnik. Ma już fanów na Bliskim Wschodzie i w Azji.

Aktualizacja: 16.12.2017 14:17 Publikacja: 16.12.2017 13:54

Paweł Horbaczewski, twórca inkBOOKa.

Paweł Horbaczewski, twórca inkBOOKa.

Foto: materiały prasowe

inkBOOK – pod tą nazwą kryje się tzw. e-reader, czyli urządzenie przeznaczone do wyświetlania i czytania tekstów zapisanych w formie cyfrowej, głównie książek elektronicznych (e-booków). To dzieło polskiego producenta – wrocławskiej firmy Arta Tech. Podjęła się ona – mogłoby się wydawać – niemożliwego, ponieważ rzuciła wyzwanie gigantowi w tej branży, koncernowi Amazon. Niespodziewanie inkBOOK zdołał jednak wykroić sobie kawałek rynku. Choć nie jest łatwo. – Za granicą problemem jest koncentracja wokół rozwiązań Amazonu Szczególnie w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej, gdzie brak otwartości na inne rozwiązania – podkreśla Paweł Horbaczewski, pomysodawca powstania Arta Tech.

Polski Kindle

– Za założeniem firmy stanęło głębokie przekonanie, że społeczeństwo powinno poznać zalety posiadania urządzenia wyposażonego w e-papier, jako wygodniejszego do czytania niż tablet czy smartfon i bardziej mobilnego – wspomina Horbaczewski.

Pomysł na biznes zaczerpnął z własnych potrzeb. – Sama potrzeba posiadania e-czytnika pojawiła się u mnie kilkanaście lat temu. Sporo wtedy podróżowałem w sprawach służbowych, często na dłuższy okres czasu, i książki potrafiły zajmować większą część mojego bagażu. Po tym, jak kupiłem pierwszy e-czytnik, stwierdziłem, że to rozwiązanie powinno być znane większemu gronu – tłumaczy.

Na takim urządzeniu można przechowywać książki, a dzięki internetowi łatwo pozyskiwać kolejne z licznych e-księgarni. Arta Tech postanowiła zostać dystrybutorem e-readerów. Na takiej działalności wrocławska spółka koncentrowała w pierwszym okresie istnienia, czyli od 2009 do 2015 r. Prace programistyczne startupu ograniczały się do wprowadzania poprawek i opracowywania aplikacji dających dostęp do usług polskich dostawców treści.

Dwa lata temu ArtaTech wskoczyła na głęboką wodę i wziął się za produkcję własnych czytników inkBOOK. „Polski Kindle" – jak przyjęło się mówić o tym urządzeniu – okazał się strzałem w dziesiątkę. W konkursu Red Dot otrzymał nagrodę w dziedzinie wzornictwa przemysłowego.

Problem to opór branży

Arta Tech opracowuje również systemy dystrybucji i zarządzania prawami do książek elektronicznych w oparciu o technologie Adobe i Sony oraz aplikacje mobilne do czytania książek dla systemów Android i iOS. – Rozwiązania te umożliwiają na przykład wypożyczanie e-booków w bibliotekach, wypożyczanie zakupionych książek znajomym, czy sprzedawanie „używanych" e-booków. Niestety z tego jesteśmy znani głównie za granicą. W Polsce innowacje związane z książką elektroniczną nie cieszą się dużym zainteresowaniem – twierdzi Horbaczewski.

To dlatego firma z Wrocławia, która zatrudnia już 20 osób, stawia na zagraniczną ekspansję. Prężnie działa już w Czechach, Niemczech, Francji, Hiszpanii, Włoszech i Izraelu, a także na Słowacji, czy Słowenia. Spółka aktywna jest też w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Arabii Saudyjska i USA. Chętnie po inkBOOKi sięgają klienci z Bliskiego Wschodu i regionu Zachodniego Pacyfiku.

– Wraz z rozwojem zamkniętej platformy Kindle na nowych rynkach, wzrasta zapotrzebowanie na nasze usługi wśród lokalnych dostawców treści – mówi Horbaczewski.

W ciągu 5 lat przedsiębiorstwo urosło czterokrotnie, osiągając dynamikę 140 proc. rocznie. Swoje szanse widzi w nowych technologiach, takich jak Sony URMS czy LCP. – Jesteśmy w stanie szybko je adaptować w naszych usługach i urządzeniach – zaznacza Paweł Horbaczewski.

Dostrzega jednak również bariery: – Jedną z nich jest opór w branży wydawniczej w stosunku do wprowadzania innowacji - wyjaśnia.

Urządzenia mobilne groźną konkurencją dla czytników

Badanie Virtualo wskazuje, że aż 87 proc. użytkowników e-booków w Polsce sięga po nie na czytnikach. Na tabletach czyta 8 proc. fanów cyfrowej książki, a na smartfonie - 3 proc. Część ekspertów uważa jednak, że rynek e-booków będzie tracił na rzecz swoich mobilnych konkurentów. To realne zagrożenie. Wystarczy spojrzeć na rynek w USA, gdzie - jak podaje Pew Research - tylko 19-proc. dorosłych posiada czytnik. To potężny spadek względem danych z 2014 r., gdy takimi urządzeniami dysponował blisko co trzeci Amerykanin.

Według prognoz PwC, przychody ze sprzedaży e-readerów w Stanach Zjednoczonych sięgną w br. 8,23 mld dol., zaś w 2018 r. niewiele więcej - niecałe 8,7 mld dol. Z badań wynika, że w USA wyłącznie e-booki czyta 4 proc. osób sięgających po książki.

Opinia

Roman Góralski, dyrektor, Instytut e-Gospodarki

Rynek e-booków w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. Choć jest jeszcze stosunkowo mały i stanowi od 2 do 5 proc. sprzedaży tradycyjnej książki drukowanej, wzrosty są imponujące. Szacuje się, że rocznie sięgają one 50 proc. W efekcie wartość rodzimego rynku elektronicznych książek, która w zeszłym roku wynosiła 60 mln zł, w 2017 r. mogła skoczyć do 85 mln zł. To sporo, ale wciąż dystans do papierowych jest ogromny - to rynek szacowany w Polsce na około 2,5 mld zł. Mimo to fani e-booków czytają więcej. Średnio w roku sięgają nawet po kilkadziesiąt elektronicznych tytułów. Czytelnictwo wydań papierowych jest parę razy mniejsze i stale się kurczy.

Niestety z popularnością książek cyfrowych wiąże się też problem piractwa. Problem istotny, bo - jak wyliczył Deloitte - dotyczy on 900 tys. Polaków, którzy ściągają nielegalne e-książki. To proceder wyceniany na niemal 148 mln zł.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy