Wraca pan po ledwie rocznej misji, aby objąć najważniejsze po minister Annalenie Baerbock stanowisko w MSZ. W centrali uznano, że po twardej szkole w Warszawie poradzi sobie pan ze wszystkim?
Thomas Bagger: Ten rok w Polsce zdecydowanie pomoże mi w mojej nowej roli. Czuję się lepiej przygotowany na stojące przede mną zadania. Widzimy wyjątkową zmianę w europejskiej i światowej polityce, nie było takiej od dawna. Po tym roku jestem przekonany, że bez dobrych relacji między Niemcami i Polską nie będzie silnej Unii. Te relacje mają ogromny potencjał, który jednak jest tylko w niewielkim stopniu wykorzystywany. Starałem się tłumaczyć moim zwierzchnikom źródła zachowania polskich władz. Ale nie wszystko jest jasne. Polska pozostaje dla mnie do połowy nieodkrytą tajemnicą.