Obowiązuje nadal polityka jednych Chin – zapewnił kanclerz Olaf Scholz, mając na myśli oficjalną wizytę na Tajwanie minister edukacji i badań naukowych Bettiny Stark-Watzinger (FDP). Przybyła na wyspę w poniedziałek, gdzie spędzi dwa dni. Po raz ostatni niemiecki minister odwiedził Tajwan ćwierć wieku temu. Jest to czytelny sygnał, że w bliskich relacjach pomiędzy Pekinem a Berlinem z czasów Merkel coś się zmienia. Z niemieckiego rządu płyną wprawdzie zapewnienia, że wizyta Stark-Watzinger ma czysto „fachowy” charakter, ale i tak Chiny reagują w sposób przewidywany.
– Wszelka forma oficjalnych kontaktów z dążącymi do niepodległości, separatystycznymi siłami Tajwanu oraz ingerencja w wewnętrzne sprawy Chin muszą zostać natychmiast przerwane – czytamy w oświadczeniu chińskiej ambasady w Berlinie.
Pekin nie krył satysfakcji z wizyty w listopadzie Scholza, który gościł w Chinach jako pierwszy przywódca świata zachodniego po wybuchu pandemii koronawirusa. Zasadniczym tematem tej wizyty była współpraca gospodarcza.
Czytaj więcej
Bettina Stark-Watzinger, minister edukacji w rządzie Olafa Scholza, w przyszłym tygodniu odwiedzi Tajwan - poinformował rzecznik niemieckiego rządu.
Taki charakter mają relacje niemiecko-tajwańskie. Niemcy nie uznają Tajwanu jako niepodległego państwa. Nie przewidziano więc oficjalnego spotkania minister Stark-Watzinger z panią prezydent Tsai Ing-wen. Oba kraje nie utrzymują relacji dyplomatycznych, co jednak nie przeszkadza w rozwijaniu kontaktów na innych płaszczyznach. W ostatnich miesiącach na Tajwanie gościło wielu niemieckich parlamentarzystów. Przedstawiciele rządu z Tajpej także odwiedzali Berlin. Takiego natężenia wzajemnych kontaktów do tej pory nie było.