Po spotkaniu w 400-letnim zamku w nadbałtyckim kurorcie Weissenhaus dyplomaci z Wielkiej Brytanii, Kanady, Niemiec, Francji, Włoch, Japonii, Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej zobowiązali się do kontynuowania pomocy wojskowej i obronnej "tak długo, jak będzie to konieczne".
We wspólnym oświadczeniu wezwali również Chiny, by nie wspierały Moskwy i nie usprawiedliwiały wojny prowadzonej przez Rosję, co nazwali rosyjską dezinformacją mającą na celu obarczenie Zachodu winą za problemy z zaopatrzeniem w żywność na całym świecie z powodu sankcji gospodarczych nałożonych na Moskwę.
- Czy zrobiliśmy wystarczająco dużo, by złagodzić konsekwencje tej wojny? To nie jest nasza wojna. To wojna prezydenta Rosji, ale my ponosimy globalną odpowiedzialność - powiedziała minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock.
Czytaj więcej
Ile sekund potrzeba, aby rakieta balistyczna dosięgła Londynu, Paryża czy Berlina? Nad tym zastan...
Kluczem do wywarcia większej presji na Rosję jest zakaz lub stopniowe wycofywanie się z kupowania rosyjskiej ropy. Oczekuje się, że w przyszłym tygodniu państwa członkowskie UE osiągną porozumienie w tej sprawie, nawet jeśli na tym etapie sprzeciwiają się temu Węgry.