Spotkanie ministrów grupy G7. "Nigdy nie uznamy granic zmienionych siłą przez Rosję"

Ministrowie spraw zagranicznych państw grupy G7 zapowiedzieli w sobotę wzmocnić gospodarczą i polityczną izolację Rosji, kontynuować dostawy broni na Ukrainę i stawić czoła temu, co niemiecki minister spraw zagranicznych określił mianem "wojny pszenicznej" prowadzonej przez Moskwę.

Publikacja: 14.05.2022 13:29

Annalena Baerbock

Annalena Baerbock

Foto: AFP

Po spotkaniu w 400-letnim zamku w nadbałtyckim kurorcie Weissenhaus dyplomaci z Wielkiej Brytanii, Kanady, Niemiec, Francji, Włoch, Japonii, Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej zobowiązali się do kontynuowania pomocy wojskowej i obronnej "tak długo, jak będzie to konieczne".

We wspólnym oświadczeniu wezwali również Chiny, by nie wspierały Moskwy i nie usprawiedliwiały wojny prowadzonej przez Rosję, co nazwali rosyjską dezinformacją mającą na celu obarczenie Zachodu winą za problemy z zaopatrzeniem w żywność na całym świecie z powodu sankcji gospodarczych nałożonych na Moskwę.

- Czy zrobiliśmy wystarczająco dużo, by złagodzić konsekwencje tej wojny? To nie jest nasza wojna. To wojna prezydenta Rosji, ale my ponosimy globalną odpowiedzialność - powiedziała minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock.

Czytaj więcej

Rosyjska propaganda sięga po retorykę, która ma wystraszyć Zachód

Kluczem do wywarcia większej presji na Rosję jest zakaz lub stopniowe wycofywanie się z kupowania rosyjskiej ropy. Oczekuje się, że w przyszłym tygodniu państwa członkowskie UE osiągną porozumienie w tej sprawie, nawet jeśli na tym etapie sprzeciwiają się temu Węgry.

- Przyspieszymy nasze działania, by zmniejszyć i jak najszybciej zakończyć zależność od rosyjskich dostaw energii, opierając się na zobowiązaniach G7 do stopniowego wycofywania lub zakazu importu rosyjskiego węgla i ropy - informują członkowie G7.

Ministrowie zapowiedzieli, że nałożą kolejne sankcje na rosyjskie elity, w tym podmioty gospodarcze, instytucje rządowe i wojskowe, które umożliwiają prezydentowi Władimirowi Putinowi "prowadzenie wybranej przez siebie wojny".

- Ludzie będą umierać w Afryce i na Bliskim Wschodzie, a my stoimy przed pilnym pytaniem: jak można wyżywić ludzi na całym świecie? Ludzie zadają sobie pytanie, co się stanie, jeśli nie będziemy mieli potrzebnego zboża, które wcześniej otrzymywaliśmy z Rosji i Ukrainy - powiedziała Baerbock.

Po spotkaniu w 400-letnim zamku w nadbałtyckim kurorcie Weissenhaus dyplomaci z Wielkiej Brytanii, Kanady, Niemiec, Francji, Włoch, Japonii, Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej zobowiązali się do kontynuowania pomocy wojskowej i obronnej "tak długo, jak będzie to konieczne".

We wspólnym oświadczeniu wezwali również Chiny, by nie wspierały Moskwy i nie usprawiedliwiały wojny prowadzonej przez Rosję, co nazwali rosyjską dezinformacją mającą na celu obarczenie Zachodu winą za problemy z zaopatrzeniem w żywność na całym świecie z powodu sankcji gospodarczych nałożonych na Moskwę.

1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Ambasador Niemiec: Nasza odpowiedzialność za przeszłość to też odpowiedzialność za naszą wspólną przyszłość
Dyplomacja
Radosław Sikorski: Obrona szpitali onkologicznych dla dzieci nie oznacza eskalacji
Dyplomacja
Polski apel do państw UE. W tle współpraca z USA przeciwko dezinformacji Kremla
Dyplomacja
Król Karol III napisał list do Donalda Trumpa. Treści nie ujawniono
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Dyplomacja
Joe Biden nazwał Wołodymyra Zełenskiego "Putinem". Jest reakcja Kremla