Ponadto ta była republika radziecka poinformowała, że nie uznaje stworzonych przez Rosję republik separatystycznych - Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej, wykorzystywanych przez prezydenta Rosji Władimira Putina, jako pretekstu do agresji na Ukrainę. Decyzja władz w Nur-Sułtan ma wsparcie Stanów Zjednoczonych – informuje portal. „Cieszymy się z decyzji Kazachstanu o nieuznaniu ŁRL i DRL” – poinformowała amerykańska Rada Bezpieczeństwa Narodowego w oświadczeniu. „Z zadowoleniem przyjmujemy również odmowę Kazachstanu wysłania swoich sił do przyłączenia się do wojny Putina na Ukrainie” - napisano.

Rządy krajów Azji Środkowej w dużej mierze powstrzymują się od komentowania rosyjskiej ofensywy na Ukrainie. Jednak lokalny biznes i opinia publiczna są zdecydowanie negatywnie do niej nastawione. Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan – są członkami kierowanego przez Moskwę bloku wojskowego OUBZ. Uzbekistan nie jest członkiem OUBZ, ale jego gospodarka jest nadal silnie związana z gospodarką Rosji. Turkmenistan prawie nigdy nie komentuje spraw zewnętrznych, a jego autorytarny rząd zdecydowanie zniechęca opinię publiczną do publicznego wypowiadania się o czymkolwiek. Jedynym przywódcą w regionie, który wyraził coś w rodzaju milczącego poparcia dla rozwijającej się sytuacji, jest prezydent Kirgistanu Sadyr Dżaparow. „Być może był to niezbędny środek, aby chronić pokojową populację terytoriów Donbasu, gdzie mieszka duża liczba obywateli rosyjskich” – powiedział 23 lutego Dżaparow, odnosząc się do kwestii uznania przez Moskwę republik separatystycznych.

Mimo, że rządy powstrzymywały się od zajmowania jasnego stanowiska, zwykli ludzie w całym regionie są odważniejsi, choć głównie w stosunkowo bezpiecznych ramach mediów społecznościowych. Wielu proukraińskich użytkowników mediów społecznościowych w Kazachstanie pokazało swoją solidarność, zastępując swoje awatary flagą ukraińską. W Ałmaty kilkunastu młodych aktywistów pikietowało pod rosyjskim konsulatem, trzymając ukraińskie flagi, ale prawie wszyscy zostali zatrzymani przez policję.

Czytaj więcej

Gdzie są granice imperialnych ambicji Rosji