Ukraina i Rosja o rozmowach w Berlinie: Nie ma przełomu

Przedstawiciele Rosji i Ukrainy, biorący udział w rozmowach w ramach tzw. formatu normandzkiego, które toczyły się w czwartek w Berlinie, po zakończeniu rozmów oświadczyli, że nie doprowadziły one do przełomu.

Publikacja: 11.02.2022 04:45

Andrij Jermak

Andrij Jermak

Foto: PAP/EPA

Rozmowy w Berlinie mają na celu rozładowanie napięcia wokół Ukrainy, w pobliżu której Rosja zgromadziła ponad 100 tysięcy żołnierzy co - zdaniem Zachodu - może być zapowiedzią inwazji na sąsiada.

Rosja konsekwentnie zaprzecza, jakoby zamierzała najechać Ukrainę.

Czytaj więcej

Departament Stanu apeluje do Amerykanów o pilne opuszczenie Ukrainy

Na wschodzie Ukrainy od 2014 roku trwa konflikt między ukraińską armią, a prorosyjskimi separatystami. Wcześniej, w tym samym roku, Rosja dokonała nieuznanej przez społeczność międzynarodową aneksji Krymu.

Mam nadzieję, że wkrótce znów się spotkamy i będziemy kontynuować te negocjacje

Andrij Jermak, reprezentujący Ukrainę w czasie rozmów w Berlinie

Przedstawiciel Rosji, uczestniczący w rozmowach w Berlinie, Dmitrij Kozak (zastępca szefa kancelarii prezydenta Rosji), powiedział na konferencji prasowej po zakończeniu rozmów, że nie były one w stanie doprowadzić do porozumienia ws. odmiennych interpretacji tzw. porozumień mińskich z 2015 roku, jakie mają Rosja i Ukraina. Porozumienia mińskie miały na celu zakończenie konfliktu w Donbasie.

- Nie byliśmy w stanie się z tym uporać - przyznał Kozak.

Z kolei przedstawiciel Ukrainy, Andrij Jermak (szef kancelarii prezydenta Ukrainy) powiedział, że choć do przełomu nie doszło, to obie strony zgodziły się na dalszy dialog.

- Mam nadzieję, że wkrótce znów się spotkamy i będziemy kontynuować te negocjacje. Wszyscy są zdeterminowani, by osiągnąć cel - podkreślił.

Ukraina szacuje, że w konflikcie na wschodzie tego kraju od 2014 roku zginęło ok. 15 tysięcy osób.

W lutym 2015 roku Rosja, Ukraina, przedstawiciele OBWE i przedstawiciele dwóch samozwańczych republik, stworzonych w Donbasie przez prorosyjskich separatystów, podpisali w Mińsku 13-punktowe porozumienie, popierane również przez przedstawicieli Niemiec i Francji.

W czwartek szef MSZ Rosji, Siergiej Ławrow, oskarżył Ukrainę o próbę "napisania na nowo porozumienia", poprzez wybieranie tylko tych jego elementów, które są dla niej korzystne.

Ukraina zapewnia, że chce realizować porozumienia mińskie.

Kijów odrzuca możliwość bezpośrednich negocjacji z przywódcami separatystycznych republik. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełeński, zaproponował prezydentowi Rosji, Władimirowi Putinowi bezpośrednie rozmowy, co Kreml jednak dotychczas odrzucał.

Rozmowy w Berlinie mają na celu rozładowanie napięcia wokół Ukrainy, w pobliżu której Rosja zgromadziła ponad 100 tysięcy żołnierzy co - zdaniem Zachodu - może być zapowiedzią inwazji na sąsiada.

Rosja konsekwentnie zaprzecza, jakoby zamierzała najechać Ukrainę.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Palestyna nadal nie będzie uznana przez ONZ. Sprzeciwia się jedno państwo
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Dyplomacja
Ursula von der Leyen na granicy z Rosją. Finlandia prosi o pomoc
Dyplomacja
Ograniczone sankcje na Iran. Unia zawodzi Izrael
Dyplomacja
Kolejne sankcje? UE uderzy w rolnictwo Rosji i Białorusi
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Dyplomacja
Andrzej Duda zjadł kolację z Donaldem Trumpem. Trump: To mój przyjaciel