Belgijski premier zareagował na słowa Mateusza Morawieckiego, który w wywiadzie dla "Financial Times" wstrzymanie przez UE funduszy dla Polski nazwał III wojną światową. Uznał też, że Unia stawia Polsce żądania "przystawiając jej pistolet do głowy".

Czytaj więcej

Mateusz Morawiecki: Co będzie, jeśli KE rozpocznie trzecią wojnę światową?

Alexander De Croo podczas wykładu w College of Europe w Brugii  zwrócił uwagę Morawieckiemu, by Polska nie traktowała Unii Europejskiej jak bankomat, a sam premier nie igrał z ogniem "prowadząc wojnę z europejskimi kolegami na użytek polityki wewnętrznej".

W związku z tą wypowiedzią Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało dziś na 14.30 ambasadora Belgii. Poinformował o tym rzecznik resortu Łukasz Jasina.