Orzeczenie, jakie zapadło 26 stycznia tego roku przed Sądem Okręgowym w Gdańsku (sygn. akt XV C 474/14) dotyczyło powództwa o naruszenie dóbr osobistych, jakie przewodniczącemu rady miejskiej w G. wytoczył dyrektor gminnego zespołu szkół. Domagał się on nakazania przewodniczącemu rady naruszeń jego dóbr osobistych, przeprosin na łamach lokalnego tygodnika oraz wpłacenie 5 tys. zł na fundusz stypendialny jednego z uczniów.
Uczynił ze szkoły „prywatny folwark"
Poszło o wpis, jaki ukazał się na stronie internetowej radnego. Była to korespondencja z rodzicami uczniów i nauczycielami dotycząca sytuacji w Zespole Szkół i praktyk stosowanych przez dyrektora placówki.
Znalazły się w nim stwierdzenia, iż dyrektor „zastrasza osoby zgłaszające łamanie prawa, które jest nagminne i obejmuje także prawa pracownicze", uczynił ze szkoły „prywatny folwark", miałby być „oskarżony o mobbing" oraz „prześladować" bliżej nieokreślone grono osób trzecich.
Dyrektor szkoły uznał, iż zamieszczone stwierdzenia są nieprawdziwe i stawiają go w złym świetle. Przez to naruszają jego dobra osobiste, poniżając go w społeczności szkolnej. Powoduje to, że traci on autorytet u uczniów i zaufanie współpracowników, którzy mu podlegają. Dodatkowo utrudnia to wykonywanie zawodowych obowiązków nauczyciela i dyrektora szkoły.
Przewodniczący rady przyznał, iż prowadzi stronę internetową, na której znalazł się wpis, ale jednocześnie zaprzeczył, aby naruszył dobra osobiste dyrektora. Zaznaczył także, iż jego zachowanie nie było bezprawne.